Tradycje vs. okrucieństwo
Mimo, że większość cywilizowanych obywateli sprzeciwia się sadystycznym i barbarzyńskim tradycjom, niestety wciąż są one żywe. Upokarzanie i zabijanie zwierząt niekiedy jest częścią wielowiekowej kultury. Nie mniej jednak nie powinny one mieć miejsca we współczesnym świecie. Oto pięć okrutnych tradycji, które do dziś są praktykowane.
Mimo, że większość cywilizowanych obywateli sprzeciwia się sadystycznym i barbarzyńskim tradycjom, niestety wciąż są one żywe. Upokarzanie i zabijanie zwierząt niekiedy jest częścią wielowiekowej kultury. Nie mniej jednak nie powinny one mieć miejsca we współczesnym świecie. Oto pięć okrutnych tradycji, które do dziś są praktykowane.
Co roku w Pampelunie odbywa się fiesta ku czci świętego Fermina, patrona miasta. Impreza trwa 9 dni - od 6 do 14 lipca. Tradycja "encierros", czyli biegów z bykami, sięga XVI wieku. Przez tydzień co rano sześć byków pędzi wąskimi uliczkami starego miasta. Trasa wiedzie zazwyczaj przez wąskie zaułki miasta na odcinku 825 metrów. Wraz z bykami do gonitwy stają śmiałkowie żądni wrażeń, którzy do obrony przed zwierzętami mogą mieć tylko zrolowaną gazetę.
(pw/if)
Fiesta św. Fermina w Pampelunie
Tradycją dorocznej fiesty jest również zabijanie byków biorących udział w gonitwie. Wieczorem każdego dnia odbywa się corrida, w której byki kończą swój żywot.
Walki kogutów
Walki kogutów były popularne w czasach starożytnych w Chinach, Indiach, Persji czy Grecji. Obecnie są w większości krajów nielegalne, jednak organizowane praktycznie na całym świecie. W świetle prawa mogą odbywać się w niewielu krajach jak np. w Portoryko, Tajlandii, Indonezji, czy na Wyspach Kanaryjskich. Krwawe widowisko cieszy się dużą popularnością., mimo iż najczęściej kończy się brutalną śmiercią jednego z ptaków.
Święto Ofiarowania
Eid al-Adha to najważniejsze święto muzułmańskie, związane z pielgrzymką do Mekki. W tym dniu w meczetach składane są ofiary ze zwierząt - barana, wielbłąda lub krowy, dla upamiętnienia poświęcenia Abrahama, który dla Boga gotów był zabić własnego syna. Każdy Muzułmanin musi raz w życiu złożyc taką ofiarę. Zwierzę zabijane jest w rytualny sposób, a następnie dzielone tak, by 1/3 oddać potrzebującym, 1/3 krewnym, a pozostałą 1/3 spożyć na wspólnej uczcie.
Walki koni
Podczas obchodów chińskiego Nowego Roku Księżycowego w Rongshui odbywa się Festiwal Walk Koni. Jest to tradycja dwóch chińskich grup etnicznych - Miao i Yao. Przez lata walki koni stały się lokalnym wydarzeniem, którego wymową jest oddanie czci miłości i odwadze. Do konkursu wybierane są jedynie najzdrowsze i najsilniejsze konie (samce). Ogiery walczą w parach. Zgromadzeni ludzie obstawiają wynik. Właściciel zwycięskiego zwierzęcia dostaje nagrodę materialną. Zyskuje również poważanie społeczności i prawo do dumy ze swego wychowanka. Drastyczne i krwawe walki koni cieszą się dużą popularnością wśród miejscowej ludności. Nie są straszne nawet dla dzieci.
A Rapa das Bestas
Festiwal odbywa się w małych wioskach w Galicji, w Hiszpanii na przełomie lipca i sierpnia. Dzikie konie zaganiane są na zamknięty teren, gdzie kobiety i mężczyźni własnymi siłami próbują powalić je na ziemię. Zwierzęta przytrzymywane są tak długo jak uczestnikom „zabawy” uda się obciąć ogon i grzywę. Uczestnicy i władze lokalne twierdzą, że konie nie są źle traktowane. My odnosimy zupełnie inne wrażenie, patrząc na zdjęcia.
(pw/if)