Panorama Gdyni z Sea Towers
Wychodzę przed dworzec w Gdyni. W dali pracują portowe dźwigi, z wysoka dobiega krzyk mew. Uśmiecham się, bo już widać, że jestem nad morzem, ale samego morza jeszcze nie. Ostatnim razem nie zauważyłem nawet tyle. Z mrowiem ultramodnej młodzieży zapakowałem się do autobusu na lotnisko, gdzie odbywa się Open’er, i tyle widziałem miasto. Teraz mam czas rozejrzeć się uważniej. Kieruję się w dół i po paru minutach mijam wpasowany między domy i ulice nowoczesny budynek ze szkła. To InfoBox *- instalacja, którą miasto w ubiegłym roku podarowało mieszkańcom. Ma wiele funkcji. Podstawową jest informowanie o nowych inwestycjach w Gdyni. Z ekranów dowiemy się, jak rozwija się miasto, a w środku stoi jego interaktywna makieta, bardzo użyteczna dla przybyszów. Wystarczy wcisnąć nazwę jednego z obiektów miasta, by podświetlił się na makiecie. Dzięki temu wiem, że wieżowiec przy samym porcie to *Sea Towers. Stamtąd miałbym rewelacyjny widok, ale o ceny apartamentów wolę nie pytać. Zabieram za to ulotki o
wydarzeniach kulturalnych i wstępuję do knajpki na piętrze. Menu wygląda kusząco, muzyka wprawia w błogi nastrój, w dole na trawie rodziny rozstawiają leżaki, a ekipa montuje scenę na koncert - InfoBox jest też małym centrum kultury. Coś czuję, że przychodziłbym tu codziennie.