W gdańskim ZOO na świat przyszły małe lwiątka. Byliśmy tam z kamerą!
W gdańskim zoo w Oliwie powiększyło się stado lwów. To nie lada duma dla władz ogrodu. Nie dość, że lwy są symbolem Gdańska, to jeszcze naprawdę rzadka sytuacja, że te piękne zwierzęta rozmnażają się nie na wolności.
Rozmawiałam z opiekunem lwów, Grzegorzem, który zdradził mi, jak wygląda opieka nad maluchami.
Cztery lwiątka to trzech chłopców i jedna dziewczynka. Nie mają jeszcze imion, ogrody zoologiczne często zachęcają zwiedzających, by ci pomogli im w tak ważnym wyborze. Mamą maluchów jest Tchibinda, ojcem samiec alfa lew Arco. Para na razie jest rozdzielona i "dzieciaki" broją, bawią się i spędzają czas z mamą w odosobnionej lwiarni.
Wielka grota, z pniem drzewa, piaskownicą, schodami i ich ukochaną zabawką - kocem w pasy zebry ma świetliki w stropie i można ją swobodnie obserwować przez wielką szybę. Maluchy chętnie dokazują i są naprawdę rozkosznym widokiem do podziwiania.
Udało mi się także podejrzeć kuchnię lwiarni, w której do obróbki czekały dwie wielkie wołowe nogi, które miały być drugim śniadaniem maluchów. Oby zdrowo się chowały!
Gdański ogród zoologiczny jest dostępny dla zwiedzających przez cały rok, a dokładne godziny zwiedzania dostępne są TUTAJ
Tu zobaczycie wideo z naszej wizyty u lwiątek:
Trwa ładowanie wpisu: facebook