Wykrywacz kłamstw na lotniskach w Europie. Zapyta o nietypowe szczegóły
Już niedługo na europejskich lotniskach może zniknąć tradycyjna kontrola bezpieczeństwa. Zastąpi ją częściowo wykrywacz kłamstw, sterowany przez sztuczną inteligencję. Zapyta nie tylko o kierunek podróży.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Dotychczas bezpieczeństwa i kontroli granicznej na lotniskach pilnowały przeszkolone do tego osoby. Jednak jak przystało na XXI wiek, już wkrótce może zastąpić je maszyna. I to nie byle jaka, bo wykrywacz kłamstw.
iBorderCtrl, czyli wirtualny strażnik napędzany sztuczną inteligencją, zajmie się kontrolowaniem podróżnych na większości lotnisk w Europie. Jak będzie działał? Najpierw trzeba będzie skorzystać z aplikacji online i za jej pomocą przesłać zdjęcie z paszportu, wizy itp. oraz inne dokumenty, które pozwalają na przekroczenie granicy. Następnie wirtualny strażnik z ekranu będzie zadawać szereg pytań, na które trzeba będzie odpowiadać prosto do kamery. Będą to pytania o dane osobowe i podróż. Może nawet zapytać o to, kto za podróż zapłacił!
Podczas odpowiadania maszyna będzie analizowała mimikę, ton głosu i tempo odpowiadania, żeby określić, czy podróżujący mówi prawdę. Jeśli ktoś nie wyda się urządzeniu wiarygodny, zostanie skierowany do dokładniejszej kontroli, którą będą wykonywać "tradycyjni" strażnicy.
Jednak ludzka rola nie zostanie całkowicie zdetronizowana. Pracę wirtualnego strażnika kontrolować będzie przeszkolony do tego celu personel.
System iBorderCtrl ma usprawnić kontrolę na lotniskach i zlikwidować problem kilometrowych kolejek przy zatłoczonych gate'ach.
Jak myślicie, system ma szansę się przyjąć?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Tak na lotnisku traktuje się bagaże
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.