Lanzarote i nieziemskie widoki
Jeśli ktoś chciałby poczuć się jak na Marsie, koniecznie powinien udać się na Lanzarote. Tutejszy Park Narodowy Timanfaya, nazywany też Górami Ognia, to miejsce jak nie z tego świata - krajobraz jest zdominowany przez czerwień i czerń oraz kratery wygasłych i aktywnych wulkanów. Park zawdzięcza swój wygląd potężnej erupcji w latach 1730-1736. W tym okresie codziennie przez 6 lat, z ok. 300 kraterów znajdujących się na tym obszarze, wypływało 50 mln litrów lawy. 10 metrów pod ziemią temperatura wciąż dochodzi do 600 st. C. Co ciekawe, w tutejszej restauracji El Diabolo można zjeść dania z grilla, ogrzewanego przez ciepło wulkaniczne. Po terenie parku organizowane są objazdowe autokarowe wycieczki tzw. Ruta de los Volcanes.