Wideo z Krupówek. Uciekali, ile sił w nogach
Kapele romskie, które występują na Krupówkach o każdej porze roku, wzbudzają w turystach skrajne emocje. W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, które niektórych rozbawiło do łez. Widać na nim, co zrobili Romowie, kiedy tylko usłyszeli straż miejską.
Na Krupówkach już z daleka słychać dźwięki gitar i uderzania o drewniane pudło. To romskie kapele, które spotkać można na najpopularniejszej tatrzańskiej ulicy o każdej porze roku. Nie straszny im wiatr, mróz i śnieg, ale przed syrenami wozu policyjnego lub straży miejskiej uciekają, jak najszybciej.
Romska kapela uciekła przed funkcjonariuszami
Na instagramowym profilu @tatry_official opublikowano nagranie z koncertu romskiej kapeli. Tłum zgromadził się przed zespołem. Widowisko przebiegało standardowo, aż nagle w tle rozbrzmiały dźwięki syren nadjeżdżającego radiowozu. Romowie zareagowali natychmiastowo. Zabrali swoje instrumenty i ruszyli.
Jeden z nich wziął szybko na ręce dziecko i także pobiegł. Drugi z chłopców przed ucieczką zdążył jeszcze zabrać pieniądze wrzucone przez oglądających do futerału. Ten pozostał na ulicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tam nie ma miejsca na gwar i kicz. Wyjątkowe miejsce kilka kroków od Krupówek
Natychmiastowa ucieczka Romów rozbawiła wielu przechodniów. Ich śmiech słychać także na nagraniu, które w humorystyczny sposób podpisano: "Kiedy ci dają, bierz; kiedy cię gonią, uciekaj".
Występy na Krupówkach
Do śmiechu nie jest jednak mieszkańcom Krupówek, którzy muszą stale wysłuchiwać muzycznych popisów romskich kapel, a także interweniujących funkcjonariuszy. - Na chwilę obecną występowanie nie jest prawnie zakazane przez Uchwałę o parku kulturowym. Natomiast każda działalność, która zajmuje pas drogowy, powinna dostać aprobatę z urzędu miasta. Dlatego rysownicy czy muzycy muszą dostać zgodę w formie decyzji - wytłumaczył nam Marek Trzaskoś, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem.
- Działalność grup romskich bywa uciążliwa zwłaszcza dla mieszkańców. Mamy od nich różne zgłoszenia np. związane z zakłócaniem porządku oraz ciszy. Oczywiście te grupy nie czekają na funkcjonariuszy, tylko widząc zbliżający się radiowóz, szybko się ulatniają, chowają, uciekają przed nami - dodał Marek Trzaskoś. Władze mają więc spory problem z egzekwowaniem przepisów.
Źródło: Instagram @tatry_official/WP