Trwa ładowanie...

Zannone - wyspa, o której fantazjowali włoscy arystokraci

Wyspa Zannone na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym wśród innych niewielkich wysepek na południu Europy. Szmaragdowa woda, nieco dziki krajobraz, niewielu turystów. Mimo wszystko jest znana wielu Włochom, ponieważ to, co wydarzyło się tu kilkadziesiąt lat temu, wciąż budzi spore emocje i jest poniekąd tematem tabu.

Zannone - wyspa, o której fantazjowali włoscy arystokraciŹródło: Instagram.com
d1yal40
d1yal40

Dziś to teren zakazany. Na tym skrawku lądu ustanowiono rezerwat. Odwiedzać Zannone można, ale tylko w ciągu dnia. To niewielka, włoska wyspa na Morzu Tyrreńskim, będąca częścią Wysp Poncjańskich. I choć nazwa (Zannone oznacza "wielki kieł") sugeruje, że jest sporych rozmiarów, jest niewielka – ma zaledwie 1 km kw. Zabytki? Ruiny klasztoru benedyktyńskiego z XIII w. oraz latarnia morska, która jest czynna tylko w okresie letnim. I to by było na tyle. Dlaczego więc chcą tu przyjeżdżać turyści? Z kilku powodów.

Woda okalająca Zannone jest czysta i przejrzysta, dlatego chętnie przybywają tu fani nurkowania. Można spotkać na wyspie dziko żyjące ptactwo i zwierzęta, w tym owce kanadyjskie (muflony), które sprowadzono ponad 20 lat temu. Jednak najwięcej przyjezdnych stwierdza, że największym atutem Zannone jest to, że można się na niej odciąć od cywilizacji i zaznać prywatności. To właśnie z tego powodu w latach 60. XX w. zainteresowała się Zannone słynna włoska aktorka Anna Fallarino. Za jej sprawą powstało wiele historii związanych z wyspą. Nic w tym dziwnego, ponieważ to, co się na niej działo, było w tamtych czasach ogromnym skandalem.

Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy Fallarino wraz z mężem, majętnym markizem Casati Stampa, wynajęli Zannone, by spędzać tu weekendy. Jednak z czasem zaczęli zapraszać coraz więcej znajomych i urządzać frywolne imprezy. Wieść szybko rozniosła się wśród hrabin, baronów, milionerów i VIP-ów z Italii, którzy również zapragnęli uczestniczyć w orgiach. Na niewielki skrawek lądu docierali jachtami i motorówkami. Spędzali czas w pięknej willi, którą rodzina Casati Stampa wzniosła w latach 30. XX w. Brakowało basenu, coraz powszechniej spotykanego w drogich rezydencjach, więc urządzono go w ruinach klasztoru.

Kiedy gościom kończyły się zapasy, angażowano pobliskich rybaków, aby dostarczali żywność i alkohol. A że frywolni turyści z czasem przestali się kryć z celem odwiedzin, rybacy nie mieli wątpliwości, co się tu dzieje. Z racji tego, że trudno było im dotrzymać tajemnicy, wieść szybko rozniosła się po okolicy.

Erotyczne zabawy - bo o nich mowa - zakończyły się w latach 70., kiedy Anna zadurzyła się w jednym z kochanków. Małżeństwo ustaliło wcześniej reguły. Jedna z nich mówiła, że dozwolona jest tylko miłość fizyczna. Ponieważ żona nie dotrzymała słowa, mąż zabił i ją, i jej nowego wybranka serca. Markiz wrócił do Rzymu, gdzie i on odebrał sobie życie na strychu domu. Okazało się, że wszystkie imprezy były uwieczniane na fotografiach. Policja znalazła w jednym z pokojów mężczyzny ponad 1,5 tys. nieprzyzwoitych zdjęć.

Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY
Źródło: Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY

Willa została wzniesiona nielegalnie, ale wciąż tu stoi. Znaleźć ją można obok klasztoru. I mimo że teren uprzątnięto, podczas prac konserwacyjnych zabytku w 2016 r. odnaleziono kolejne dziesiątki butelek zakopanych na plaży oraz inne ślady świadczące o niecodziennych imprezach. Co ciekawe, turyści, którzy tu przybywają, wciąż mogą kąpać się w tym samym basenie, w którym włoscy arystokraci i milionerzy kilkadziesiąt lat temu.

Jak dostać się na wyspę?

Na Zannone można dopłynąć łodzią z oddalonej o 8 km wyspy Ponza. Jest największą w archipelagu, a jej główne miasto, o tej samej nazwie, zamieszkuje 3,3 tys. osób. Z Ponzy organizowane są wycieczki, a przewodnicy nie tylko pokażą nam piękno tego miejsca, ale też opowiedzą o tym, co wydarzyło się tu kilkadziesiąt lat temu. Nie jest możliwe spędzenie nocy na Zannone, biwakowanie jest zakazane. Dlatego trzeba tu przybyć rano i wrócić popołudniu.

d1yal40
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1yal40

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj