Żarnowiec - 26 lat po zatrzymaniu budowy elektrowni jądrowej

Temat energetyki jądrowej jest w Polsce coraz poważniej traktowany. Ma to związek z planami budowy pierwszej polskiej elektrowni wykorzystującej rozszczepienie jąder atomów, która ma powstać do 2027 roku. Jednak już od dawna mogliśmy mieć tego typu obiekt, gdyby nie liczne protesty i przerwanie w 1989 roku prac w Żarnowcu. Przyjrzyjmy się, jak cały kompleks wygląda po 26 latach od jego opuszczenia.

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Kłys

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Elektrownia Jądrowa Żarnowiec, bo taką nazwę miała nosić, to obecnie jeden z nielicznych, albo i jedyny, opuszczony obiekt tego typu w Europie. Choć od zamknięcia budowy minęło 26 lat, to po dziś dzień niewiele się tam zmieniło. Zadziwiające, że pozostawiono losowi tak strategiczną inwestycję, która miała zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju. Należy jednak pamiętać, że był to czas wielkich przemian politycznych.

Tekst: Krystian Machnik

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Co dokładnie skłoniło ówczesny rząd do podjęcia tak radykalnych decyzji? Oficjalnie tłumaczono to zastrzeżeniami do rentowności inwestycji w porównaniu z szeroko stosowanymi w Polsce elektrowniami węglowymi. Pod wątpliwość podawano również potrzebę włączania elektrowni jądrowej do systemu energetycznego Polski, a także niejednoznaczność kwestii bezpieczeństwa. To ostatnie było zresztą powodem licznych protestów, które nasiliły się w 1986 roku po katastrofie w Czarnobylu. Nastroje społeczne były przeciwko budowie. Dochodziło nawet do tego, że mieszkańcy okolicznych miast blokowali ciągnikami drogi dojazdowe na miejsce inwestycji.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Krążyła nawet opinia, że w elektrowni mają zostać zainstalowane reaktory RBMK (Reaktor Kanałowy Dużej Mocy, lekkowodny, wrzący reaktor atomowy z moderatorem grafitowym - przyp.red.), stosowane między innymi w Czarnobylu. W rzeczywistości nie miało to jednak nic wspólnego z prawdą. Od początku w planach były bowiem cztery reaktory WWER-440 (wodno-wodny reaktor energetyczny - przyp.red), które są radziecką odmianą używanego na całym świecie PWR. Mimo to, w trakcie budowy postanowiono dostosować elektronikę do europejskich norm i wprowadzić szereg usprawnień. To jednak nie poprawiło nastawienia społeczeństwa.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Kiedy we wrześniu 1990 roku rząd podjął decyzję o całkowitym zamknięciu prac, teren prężnej do tej pory budowy, stał się martwy. Doprowadziło to do problemów finansowych i w konsekwencji bankructw wielu firm zaangażowanych w inwestycję. Dwa z czterech reaktorów zezłomowano. Jeden został sprzedany za symboliczną kwotę i do dziś pracuje w elektrowni w Loviisa w Finlandii, zaś ostatni trafił do centrum szkoleń w Paks na Węgrzech.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Dziesiątki budynków postawionych na potrzeby inwestycji stały się celem szabrowników. A było co kraść. Pozostawiony sprzęt i materiały zalegały latami. Dochodziło nawet do kuriozalnych sytuacji, w których na teren zamkniętej już budowy dostarczano wciąż towar, który nigdy nie miał być użyty. To stwarzało sprzyjające warunki do wyprowadzania materiałów bokiem. Z racji ciągłych dostaw konieczne było nawet wybudowanie kolejnych, tymczasowych magazynów.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Obecnie większość terenów przeznaczonych pod kompleks elektrowni (łącznie 70 ha) włączono w specjalną strefę ekonomiczną. Sam teren budowy jest strzeżony, mimo że nie ma tam już nic, co można by ukraść. Całość sprawia dość ponure wrażenie. Jest to swego rodzaju pomnik polskiego snu o energetyce jądrowej. Przechadzając się po niedokończonych obiektach trudno się domyśleć, co miało się w nich znajdować. Bez problemu daje się jednak dostrzec charakterystyczny okrągły obiekt umiejscowiony w centrum niedoszłej elektrowni. To tam miało znaleźć się jej serce, czyli reaktor.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Tereny wokół obiektu elektrowni są w dużej części zalane, co jest wynikiem wybudowania fundamentów poniżej lustra wody oraz wyłączenia pomp. Zaliczają się do nich liczne i bardzo długie korytarze, które wciąż mogą skrywać ostatnie ślady przeszłości. Gdzieniegdzie znajduje się niezalane uzbrojenie i wystające druty, co sprawia, że poruszanie się po tym miejscu nie należy do najbezpieczniejszych. O charakterze tej budowli świadczą również niezwykle grube ściany oraz solidne grodzie.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Mimo że elektrownia jądrowa nie została uruchomiona, to miała znaczący wpływ na lokalną przyrodę. Z uwagi na fakt, że w reaktorach typu WWER stosuje się otwarty układ chłodzenia, temperatura w Jeziorze Żarnowieckim po ich uruchomieniu wzrosłaby o około 10 stopni Celsjusza. Nie spadałaby nawet zimą w trakcie mrozów. Zdecydowano więc o zarybieniu zbiornika ciepłolubnymi i roślinożernymi rybami. A żeby nic nie mogło zagrozić ich populacji, zezwolono na masowy odłów gatunków drapieżnych. Po anulowaniu prac przepisy pozostawiono, co doprowadziło do wymarcia fauny jeziora w kolejnych latach.

/ 9Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce - Żarnowiec

Obraz
© Piotr Kłys

Jest jednak szansa na reaktywację Elektrowni Jądrowej Żarnowiec. Do końca 2017 roku rząd podejmie decyzję odnośnie lokalizacji nowego obiektu. Istnieje taka możliwość, że powstanie on właśnie w Żarnowcu bądź w Klempiczu, gdzie wcześniej planowano budowę Elektrowni Jądrowej "Warta". Prąd z atomu nie popłynie jednak wcześniej niż w 2024 roku. To odległa data, jednak szanse na pomyślne zakończenie są większe niż kiedykolwiek wcześniej. Społeczeństwo zrozumiało, że niesie to za sobą więcej plusów niż minusów.

A jaka przyszłość czeka niedokończoną budowę? Nie wiadomo. Nawet jeśli Żarnowiec wygra konkurs, to elektrownia najpewniej powstanie obok niedokończonego kompleksu, gdyż rozbiórka bądź dostosowanie istniejących fundamentów może okazać się zbyt kosztowne.

Tekst: Krystian Machnik

Wybrane dla Ciebie

Pędził z zawrotną prędkością. Grozi mu więzienie i wysoka grzywna
Pędził z zawrotną prędkością. Grozi mu więzienie i wysoka grzywna
Losowali, co robić w Wenecji. Nie każdy odważyłby się na taki pomysł
Losowali, co robić w Wenecji. Nie każdy odważyłby się na taki pomysł
Nowy bon turystyczny już niebawem. Na jaką dopłatę można liczyć?
Nowy bon turystyczny już niebawem. Na jaką dopłatę można liczyć?
Wyjątkowa atrakcja w Łodzi. Rusza zwiedzanie "podziemnej katedry"
Wyjątkowa atrakcja w Łodzi. Rusza zwiedzanie "podziemnej katedry"
Jedno z najbardziej widowiskowych wydarzeń w Tatrach. Zapada w pamięci na całe życie
Jedno z najbardziej widowiskowych wydarzeń w Tatrach. Zapada w pamięci na całe życie
Familiada. Padło pytanie o ulubione miasto turystów
Familiada. Padło pytanie o ulubione miasto turystów
Spektakularne widoki w polskich górach. Oto najpiękniejsze panoramy
Spektakularne widoki w polskich górach. Oto najpiękniejsze panoramy
Ważna decyzja w Zakopanem. "Ogromne znaczenie"
Ważna decyzja w Zakopanem. "Ogromne znaczenie"
Tanio, czysto, ale bez szału. Sprawdził, jak jest w Hajduszoboszlo
Tanio, czysto, ale bez szału. Sprawdził, jak jest w Hajduszoboszlo
Złe wieści dla turystów. Podróż do USA droższa
Złe wieści dla turystów. Podróż do USA droższa
Zagadka pewnego tunelu. Wciąż nie wiadomo, skąd się wziął
Zagadka pewnego tunelu. Wciąż nie wiadomo, skąd się wziął
Europejska wyspa absolutnym hitem Polaków. Gigantyczny wzrost przyjazdów
Europejska wyspa absolutnym hitem Polaków. Gigantyczny wzrost przyjazdów