Zgorzelec i Görlitz, czyli dwa w jednym
Atrakcje Zgorzelca i Görlitz
"Muszę tu wrócić" - zadeklarował Quentin Tarantino po tym, jak w 2008 r. zobaczył Görlitz po raz pierwszy. Jak postanowił, tak zrobił. W miasteczku powstawały sceny do "Bękartów wojny". Kolejny raz Hollywood zawitało nad Nysę Łużycką, by nagrywać "The Grand Budapest Hotel" z całą plejadą gwiazd, czy "W 80 dni dookoła świata" z Jackie Chanem. Natomiast tuż obok, w Zgorzelcu Nicolas Cage obchodził swoje urodziny.
"Muszę tu wrócić" - zadeklarował Quentin Tarantino po tym, jak w 2008 r. zobaczył Görlitz po raz pierwszy. Jak postanowił, tak zrobił. W miasteczku powstawały sceny do "Bękartów wojny". Kolejny raz Hollywood zawitało nad Nysę Łużycką, by nagrywać "The Grand Budapest Hotel" z całą plejadą gwiazd, czy "W 80 dni dookoła świata" z Jackie Chanem. Natomiast tuż obok, w Zgorzelcu Nicolas Cage obchodził swoje urodziny.
Nad Nysą Łużycką w Zgorzelcu spacerują zakochane niemieckie pary. Świeżo poślubieni w Polsce, na tle kamienic w Görlitz, pozują do pamiątkowych fotek. To jedno miasto czy dwa? Trafiając do Zgorzelca, a zaraz potem do Görlitz, trudno nie zadać sobie tego pytania, szczególnie że Polacy i Niemcy żyją tu w zgodnej symbiozie, a ich miasta zaczęły rozkwitać turystycznie.
ml