Chiny. Trzeba zobaczyć, aby zrozumieć
Aż trochę szkoda, że ta nowoczesna architektura wypiera tradycyjne chińskie hutongi z wygiętymi do góry dachami, które znikają z krajobrazu współczesnych miast, przypominających coraz bardziej nowojorski Manhattan. Różnią je tylko napisy na murach i bilbordach. Od cywilizacyjnego postępu trudno się jednak uchronić, dlatego ten futurystyczny świat, przepełniony elektroniką, dominuje w Chinach na każdym kroku.