Zulusi i Buszmeni
Nie przeszkadzać – oto dewiza Strouda. Ale pragnienie bycia częścią tego ginącego świata i wzięcia udziału nawet w najbardziej niebezpiecznych rytuałach plemienia jest silniejsze. Walki na dzidy są jednym z nich. Zasady są jasne od początku, a ryzyko podejmuje się na własne życzenie: walka bowiem trwa do przelania „pierwszej krwi”.