Trwa ładowanie...

Budują zaporę na granicy z Rosją. Turyści są na tak, mieszkańcy nic nie wiedzą

W okolicy wsi Bolcie, Żerdziny i Wisztyniec w powiecie gołdapskim w środę 2 listopada rozpoczęła się budowa tymczasowej zapory na granicy polsko-rosyjskiej. Na łące stoi tam marmurowy, ozdobny słup graniczny, który pokazuje, że w tym miejscu stykają się granice Polski, Litwy i Rosji. To popularne miejsce wśród turystów.

Budowa zapory rozpoczęła się 2 listopada
Budowa zapory rozpoczęła się 2 listopada Źródło: PAP, fot: Tomasz Waszczuk
d1ia6ao
d1ia6ao

Zaporę z koncentriny (spiralnych zwojów z drutu ostrzowego) żołnierze zaczęli układać kilka metrów od słupa. Na miejscu obecni byli turyści.

Turyści i żołnierze

- Słusznie Polska robi, u nas też się mówi o zagrożeniu ze strony Rosji - powiedzieli PAP Litwini, którzy - nie wiedząc, że Polska rozpoczęła budowę zapory na granicy z Rosją - przyjechali w środę zobaczyć trójstyk granic Polski, Litwy i Rosji.

- Kiedyś między Litwą a Polską była granica, przejścia graniczne i pieczątki. A dziś Polska od Rosji się odgradza, a z Litwy wjeżdża się jak od sąsiada - mówił ojciec rodziny, która przyjechała na trójstyk.

d1ia6ao

Decyzja o budowie zapory została zakomunikowana przez szefa MON Mariusza Błaszczaka w chwili, gdy żołnierze zaczynali już prace na miejscu. Została podjęta w związku z niepokojącymi informacjami o tym, że lotnisko w obwodzie kaliningradzkim zostało otwarte dla lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Źródło: Tomasz Waszczuk, PAP
Słup symbolizuje trójstyk granic

Mieszkańcy nic nie wiedzą

Jak podaje PAP, miejsce, w którym rozpoczęto budowanie tymczasowej zapory granicznej jest bardzo odludne - do najbliższej wsi ze sklepem, Żytkiejm, jest kilka kilometrów. Droga wiedzie po pagórkach, jest wąska i kręta. Dziennikarze PAP naliczyli ok. 20 żołnierzy pracujących na miejscu. Każdy z nich miał kominiarkę pod hełmem. Żaden nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Udało im się za to porozmawiać z miejscowymi. - Serio, płot zaczęli stawiać? - miał powiedzieć klient lokalnego sklepu spożywczego. - Co i raz jakiś wojskowy samochód widziałam - dodała sprzedawczyni.

d1ia6ao

Inna kobieta spotkana przez dziennikarzy przyznała, że nic nie wie. - Z domu prawie nie wychodzę. Nawykłam, że tu przy granicy jak się żyje, to lepiej się nie dopytywać, nie patrzeć za bardzo - mówiła zdenerwowana. Przyznała jednak, że nie boi się mieszkać przy granicy z Rosją: - To nie o strach idzie, ale o to, że lepiej pewnych rzeczy tu nie wiedzieć.

O planach budowy zapory na granicy nie wiedział także wójt gminy Dubeninki Ryszard Zieliński. - Sytuacja - widać - jest poważna, nikt tu się sprzeciwiał nie będzie - powiedział PAP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Istnieje stopień zagrożenia". Generał o budowie zapory

"Inne scenariusze"

Zgodnie z zapowiedziami wicepremiera, płot powstanie na całej granicy, która ma 210 km. Ma być wysoki na 2,5 m i szeroki na 3 m. W środę w okolicy Wisztyńca żołnierze zbudowali już ok. 100 metrów zapory. 3 listopada prace mają być kontynuowane, ale Straż Graniczna, nie podała, w którym miejscu.

d1ia6ao

Szef MSWiA Mariusz Kamiński na środowej konferencji w ministerstwie ocenił, że do tej pory granica z Rosją była bezpieczna, ale obecnie pod uwagę brane są inne scenariusze. Dodał, że do końca roku ruszy budowa zapory elektronicznej na tej granicy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1ia6ao
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1ia6ao