Koronawirus: Polka na odległej wyspie Jemenu. "To równoległy wszechświat"

Jak podaje portal "CNN", Eva przybyła na wyspę lotem komercyjnym 11 marca. To zaledwie kilka dni przed tym, jak większość krajów na świecie postanowiła zamknąć swoje granice. 15 marca decyzję o tymczasowym odizolowaniu wyspy ogłosiły również władze Sokotry.

"Obudzono nas w środku nocy w namiotach i powiedziano, że powinniśmy natychmiast udać się na lotnisko" – relacjonowała podróżniczka. W obliczu wyboru powrotu do Europy, a przeczekania pandemii w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie, Eva bez wahania wybrała to drugie.

"Na Sokotrze nie ma koronawirusa, a od zeszłego tygodnia nikt nowy nie przybył na wyspę. Zdaje się, że jest to bezpieczniejsze miejsce niż jakiekolwiek europejskie miasto czy lotnisko międzynarodowe" – wyjaśniała youtuberka w poście na Instagramie. "Oficjalnie postanowiłam przeczekać pandemię na odizolowanej bezludnej wyspie. Nie planuję wyjechać" – informowała Eva.

"To równoległy wszechświat"

W rozmowie z CNN opowiadała o tym, jak wygląda codzienność na wyspie. Sokotra nie stosuje żadnych środków dystansowania społecznego ani społecznej kwarantanny. Mieszkańcy mogą się swobodnie poruszać po wyspie. "To tak, jak byśmy byli w równoległym świecie" – mówiła Eva.

Polka spędza czas, biwakując na dziewiczych plażach, a pokoje wynajmuje od pasterzy w mniej zaludnionych wioskach Sokotry. Jak widać nie wszyscy cieszą się szczęściem podróżniczki, bo pod jej postami pojawiają się także krytyczne komentarze.

Niektórzy obserwatorzy zarzucają jej, że ktoś w jej grupie podróżniczej mógłby mieć koronawirusa bez wykazywania objawów. A narażanie mieszkańców tak wrażliwych regionów świata jest skrajnie nieodpowiedzialnym działaniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Dziennikarka TVN24 miała założyć hotel na Zanzibarze. Koronawirus popsuł jej plany