Trwa ładowanie...

Na Krupówkach hidżab przy hidżabie. "Są w stanie zapłacić każdą cenę"

Nie sposób ich nie zauważyć ze względu na charakterystyczny strój. Są wszędzie - nad Morskim Okiem czy na Krupówkach widać ich na każdym kroku. Przyjeżdżają najczęściej całymi rodzinami, ale też na babskie wypady. Jak to się stało, że Zakopane stało się hitem turystów z Dubaju czy Kuwejtu?

Turystki z Bliskiego Wschodu na KrupówkachTurystki z Bliskiego Wschodu na KrupówkachŹródło: WP
d4enbsl
d4enbsl

Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały minionego roku.

Od kilku lat mówi się, że turyści z Bliskiego Wschodu chętnie przyjeżdżają do Zakopanego. Czytałam o tym nieraz, ale dopiero weekendowy pobyt pod Tatrami w środku sezonu otworzył mi oczy. Powiedzieć, że w Zakopanem jest sporo arabskich turystów, to nic nie powiedzieć. Jest ich tam obecnie prawdziwe zatrzęsienie.

Zakopane pełne arabskich turystów

Pod Tatrami zbierałam materiały do tekstu na temat Morskiego Oka i już sama wizyta nad najpopularniejszym polskim jeziorem wystarczyła, żeby odczuć obecność tej grupy turystów. Arabki w hidżabach fotografowały się nad lazurową taflą, z fasiągów wysiadały całe rodziny z Bliskiego Wschodu.

Było ich bardzo wiele, więc przyjęłam natychmiast, że musi być to zorganizowana grupa, która przyjechała tam autokarami. Podeszłam do dwóch młodych dziewczyn w hidżabach i wymieniłam z nimi parę zdań. Okazało się, że przyjechały z Dubaju, a wyjazd zorganizowały na własną rękę. Wizytę pod Tatrami połączyły z odwiedzeniem Krakowa. Kolejne zapytane Arabki powiedziały dokładnie to samo. Na parkingu na Palenicy Białczańskiej widać było, jak kierują się do zaparkowanych tam aut, a nie czekają na grupę.

d4enbsl

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urlop na wyspie. "Częściej słyszę język polski niż jakikolwiek inny"

Po powrocie do Zakopanego wybrałam się na Krupówki. Już zbliżając się do słynnego deptaka, minęłam kilkanaście kobiet w hidżabach. Wśród rzeki turystów, która płynie najpopularniejszą ulicą Zakopanego, bardzo łatwo je dostrzec - ich strój niewątpliwie rzuca się w oczy. Bardzo dużo jest rodzin - spacerują całymi grupami, zatrzymują się przy straganach z pamiątkami, jedzą lody i robią zdjęcia.

Mój wzrok przykuły dwie młode kobiety, które siedziały na murku na środku Krupówek, jak dzieciaki machały nogami i zajadały watę cukrową. Widać było od razu, że czują się w Polsce świetnie.

Turystki z Kuwejtu jedzą watę cukrową nad Krupówkach WP
Turystki z Kuwejtu jedzą watę cukrową na KrupówkachŹródło: WP

Nienaganną angielszczyzną zdradziły, że przyjechały z Kuwejtu na wakacje do Europy. - Robimy objazdówkę. Przed przyjazdem do Zakopanego byłyśmy w Pradze w Czechach, ale w Polsce podoba nam się bardziej - przyznały. Zaciekawiona zapytałam, skąd pomysł na przyjazd do kraju nad Wisłą. - Słyszałyśmy, że Polacy są bardzo gościnni i tolerancyjni. Nikt nas nie wytyka palcami, możemy się czuć bezpiecznie. Poza tym jest tu po prostu przepięknie - zakończyły.

d4enbsl

Kolejna Arabka, którą zagadałam, pochodzi z Dubaju. Przyjechała do Polski z całą rodziną, poza Zakopanem w planie miała także Kraków. - Jest tu dla nas bezpiecznie - odpowiedziała, gdy zapytałam, dlaczego przyjechała do Polski.

Słysząc kolejny raz to samo, zaczęłam podejrzewać, że na Bliskim Wschodzie jest prowadzona kampania informacyjna na temat Polski, która porusza m.in. kwestie bezpieczeństwa. Polska Organizacja Turystyczna nie potwierdziła jednak tych informacji.

Turyści z Bliskiego Wschodu chętnie robią u nas zakupy WP
Turyści z Bliskiego Wschodu chętnie robią u nas zakupyŹródło: WP, fot: Iwona Kołczańska

Zakopane hitem wśród turystów z Bliskiego Wschodu

- Kampanii żadnej nie ma. Byliśmy jedynie na targach ATM w Dubaju i zapytań było bardzo wiele. Rzeczywiście odkryli Polskę jako destynację - potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Kuziemska z Polskiej Organizacji Turystycznej.

d4enbsl

Dodaje, że turyści z Bliskiego Wschodu bardzo rzadko śpią w hotelach, wybierają za to luksusowe apartamenty. Do tej pory w Polsce nie mieliśmy infrastruktury pod ich potrzeby, ale w ostatnich latach się to zmieniło.

- W Krakowie są biura, które specjalizują się w ściąganiu ich do Polski i mają oferty luksusowych apartamentów, a w Zakopanem jest tych apartamentów bardzo dużo. Arabscy turyści są w stanie zapłacić za nie każdą cenę. Kiedyś wypożyczali samochody w Zakopanem, teraz już robią to bezpośrednio na lotnisku w Krakowie i przyjeżdżają nimi pod Tatry - opowiada Katarzyna Kuziemska.

Najczęściej nie są to samochody osobowe, ale busy czy minivany, bo przyjeżdżają całymi, licznymi rodzinami.

d4enbsl

Turyści z ZEA czy Kuwejtu cenią sobie Zakopane także za to, że można tam zrobić zakupy w luksusowych butikach.

- Parę lat temu nie było także restauracji, które odpowiadałyby na potrzeby tej grupy turystów. W Polsce wciąż jest bardzo mało lokali halal, odpowiednich dla muzułmanów. Ale teraz przestało to być problemem - korzystają normalnie z naszych góralskich restauracji, wybierają opcje wegetariańskie. Zmieniają się u nich powoli obyczaje i więcej jest możliwe - wyjaśnia Katarzyna Kuziemska.

d4enbsl

Ekspertka z POT dodaje, że turyści z Bliskiego Wschodu często podkreślają, że podoba im się przyjazna atmosfera w Polsce. Zachętą są też tanie loty. Z Dubaju i Abu Zabi można bezpośrednio polecieć do Krakowa liniami Wizz Air.

- Mam wrażenie, że w tym momencie zastąpili Rosjan w Zakopanem - przyznaje Kuziemska.

Krupówki są pełne turystów z Bliskiego Wschodu WP
Krupówki są pełne turystów z Bliskiego WschoduŹródło: WP, fot: Iwona Kołczańska

Turyści z Bliskiego Wschodu w Zakopanem

Agata Wojtowicz, szefowa Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, podkreśla, że turyści z Bliskiego Wschodu odkryli Zakopane jeszcze przed pandemią. Po okresie ograniczonego ruchu turystycznego wrócili i to w dużo większej liczbie. - Parę lat temu właściciel jednego z tamtejszych biur turystycznych odwiedził Kraków. Namówiono go tam na jednodniową wycieczkę do Zakopanego i był zachwycony na tyle, że postanowił zachęcać rodaków do podróży pod Tatry. Zbiegło się to także z wprowadzeniem połączeń między ZEA i Polską, co znacznie ułatwiło podróże mieszkańcom Bliskiego Wschodu. Tak to się zaczęło i teraz rzeczywiście jest tych turystów bardzo, bardzo dużo - przyznaje w rozmowie z WP.

d4enbsl

Wojtowicz podkreśla, że bardzo im odpowiada nasz klimat - zachwycają się powietrzem i zielenią. Cieszą się nawet z deszczu.

- W tym roku absolutnie zapełniają tę lukę przyjazdów naszych rodaków, których jest odczuwalnie mniej, a pobyty są dużo krótsze - mówi Wojtowicz.

Prezes TIG dodaje, że górale są elastyczni i świetnie potrafią dopasować ofertę pod potrzeby turystów. - Parę lat temu mieliśmy wielu klientów z Ukrainy i Rosji. Musieliśmy wtedy zmieniać swoje przyzwyczajenia i przygotowywać ofertę pod tamtego klienta. To samo dzieje się teraz. Nie jest to dla nas pierwszyzna - przyznaje. Na Krupówkach widać już napisy po arabsku, restauracje wprowadzają specjalne menu dla muzułmanów.

Niektóre restauracje w Zakopanem oferują już specjalne menu dla muzułmanów WP
Niektóre restauracje w Zakopanem oferują już specjalne menu dla muzułmanów Źródło: WP

Zalew turystów z Bliskiego Wschodu - jak reagują Polacy?

Polacy na turystów z Bliskiego Wschodu reagują różnie. - Niektórzy jak 50 lat temu na widok czarnoskórego na ulicy - przyznaje Agata Wojtowicz. - Dla wielu turystów ta nacja jest bardzo intrygująca. Polacy wyrażają duże zaciekawienie. Niektórzy nie są przygotowani na obcowanie z taką kulturą - przyznaje.

Arabowie zdają się jednak tego nie dostrzegać, bo w Zakopanem czują się bardzo dobrze i podkreślają, że Polska jest bardzo gościnnym krajem.

Turystki z Bliskiego Wschodu na zakupach w polskim dyskoncie WP
Turystki z Bliskiego Wschodu na zakupach w polskim dyskoncie Źródło: WP, fot: Iwona Kołczańska

Policja przyznaje, że nie otrzymała żadnych zgłoszeń odnośnie turystów z Bliskiego Wschodu. - Nie ma żadnego problemu. Jest bardzo spokojnie i bezpiecznie - mówi Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

Pobyt w Zakopanem spędzają na spacerach po Krupówkach i zakupach. Wypady w góry ograniczają do wycieczki fasiągiem nad Morskie Oko czy wjechania kolejką na Kasprowy Wierch i Gubałówkę. - Wpisali się w krajobraz. A my się cieszymy, bo udało nam się zdobyć klienta z nowego rynku - podsumowuje Agata Wojtowicz.

Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4enbsl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4enbsl