Sewilla - perła Andaluzji

Są miejsca, do których wracamy, i takie, które omijamy szerokim łukiem. Sewilla, stolica Andaluzji, to miasto, do którego mało kto wraca, a to tylko dlatego, że prawie każdy zadomawia się w nim na stałe. My razem z aktorką Aleksandrą Kisio zakochaliśmy się w Sewilli bez pamięci. I na pewno wrócimy tu na corridę i szklaneczkę sherry.

Obraz
Źródło zdjęć: © Itaka&Gala podróże w stylu gwiazd | WP

Są miejsca, do których wracamy, i takie, które omijamy szerokim łukiem. Sewilla, stolica Andaluzji, to miasto, do którego mało kto wraca, a to tylko dlatego, że prawie każdy zadomawia się w nim na stałe. My razem z aktorką Aleksandrą Kisio zakochaliśmy się w Sewilli bez pamięci. I na pewno wrócimy tu na corridę i szklaneczkę sherry.

Co jest lepsze od drzewa pomarańczowego? Nic. To była nasza pierwsza myśl, kiedy wylądowaliśmy we wszystkim pachnącej Andaluzji, w której zapachy owoców, wina i mięsa idealnie komponowały się z gorącym temperamentem Hiszpanów. „W Sewilli trzeba albo kochać, albo płakać z miłości” – ostrzegł nas wąsaty kelner, u którego zamówiliśmy pierwsze słynne wino sherry ze szczepu Pedro Ximénez. Ale jak tu nie płakać, kiedy z co drugiej drewnianej okiennicy spływa na nas melodia opery, najczęściej „Carmen” i „Wesele Figara” , których akcja rozgrywa się właśnie w Sewilli, najgorętszym hiszpańskim mieście.

„Zaatakowaliśmy” ją najpierw o zachodzie słońca, zachłannie przemierzając pełne uroku, wąskie, często ślepe uliczki. Widać było, że i one, tak jak wszyscy Andaluzyjczycy, właśnie leniwie przeciągały się po sjeście, zbierając siły na zabawę do wschodu słońca. My zajadaliśmy się w typowym hiszpańskim barze tapas suszoną szynką i kiełbaskami chorizo, a potem wędrowaliśmy po starej żydowskiej dzielnicy Santa Cruz. To właśnie tutaj wieczorami spotyka się hiszpańska młodzież. Damska część ekipy była w siódmym niebie.

Właściwie na każdym zakręcie tonęłyśmy w czyichś czarnych oczach. Hiszpanom to właśnie one i długie, niemal taneczne kroki dodają najwięcej uroku. W ich rytmie dotarłyśmy do romantycznej knajpki, takiej co to ani nazwy nie ma, ani trzech jednakowych krzeseł. Ale to przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, kiedy usłyszałyśmy gardłowe, przeszywające flamenco. Mężczyzna o urodzie Antonia Banderasa śpiewał o kobiecie, którą stracił przed laty. My, kucając na rozgrzanej kamiennej posadzce, szlochałyśmy jak dzieci. „Jeżeli ktoś powie mi, że flamenco jest tandetne, to skopię mu te zarozumiałe cztery litery” – ostrzegła Ola. Flamenco podobało nam się prawie tak bardzo jak słynna katedra Najświętszej Marii Panny, wielka, jak obiecywał jej architekt Alonso Martinez: „Będzie tak ogromna, że ci, co ją zobaczą ukończoną, wezmą nas za szaleńców”. Bogactwo form i wielość barw mieniły nam się w oczach. Gotycki olbrzym powalił nas na łopatki i kolana. Nawet mucha, której nikt nie widział, ale którą wszyscy słyszeli, zgrabnie
wkomponowała się w całość.

Świątynia „rozmiękczyła” nasze zmysły, dopiero tradycyjna paella, którą zamówiłyśmy w pobliskiej restauracji, uratowała sytuację. Jadłyśmy ją po hiszpańsku, rękoma, i te właśnie obklejone ryżem palce uniosłyśmy na znak przyrzeczenia, że do Sewilli jeszcze wrócimy, na corridę i lampkę sherry.

Tekst: Marta Kordyl

Wybrane dla Ciebie

W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"