Słomka między zębami i książka na głowie, czyli nietypowe metody szkolenia chińskich stewardes
Nienagannie ubrane, niemalże doskonale umalowane i uczesane młode kobiety, choć nie wyglądają, jakby miały głowy w chmurach, to właśnie o pracy w tym miejscu marzą. Stoją równo niczym armia i prawie nie oddychają. Pilnie uczą się, jak się uśmiechać, kucać, siadać, chodzić i podawać rękę. Dlaczego? To elementy treningu młodych Chinek, które chcą zostać stewardesami.
Szereg czasem bardzo dziwnych zadań, jakie wykonują przyszłe stewardesy niektórych zadziwia, a u innych wzbudza uśmiech. By nauczyć się chodzić w niemalże doskonały sposób, adeptki chińskiego Civil Aviation Flight University w Chengdu noszą na głowie książki lub butelki. By pięknie stać, trzymają kartki A4 między udami, a by uśmiechać się zgodnie z przyjętym wzorcem w zębach trzymają słomki. Dopiero dzięki tym ćwiczeniom moga podejść do egzaminu, a dzięki przejściu go pozytywnie mogą trafić na pokłady chińskich samolotów. Jak twierdzą nauczyciele, te metody mają pomóc nie tylko uzyskać grację, ale i pewność siebie. Pilne uczennice ćwiczą więc nie tylko w trakcie zajęć, ale i po godzinach.
Ale to nie wszystko. Studentki uczą się także technik walki Kung Fu czy Taekwondo. Ponadto ćwiczą, jak obezwładnić terrorystę, przenoszą też ciężkie drewniane kłody i sprawdzają, jak przetrwać w lodowatej wodzie. Wszystko robią z nienagannym uśmiechem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W Chinach praca stewardesy jest bardzo ceniona i uznawana za niezwykle odpowiedzialną i ważną. Co roku setki tysięcy młodych kobiet starają się o takie stanowisko. Co ciekawe, nie tylko te dziewczyny uczą się uśmiechać trzymając słomkę między zębami. Także kobiety starające się o pracę hostes w China Train Transportation Group w Chongqing przechodzą takie szkolenia.
Jak to wygląda w Polsce?
Pełne szkolenie w naszym kraju trwa od 4 do 6 tygodni i jest przeznaczone dla osób, które nigdy nie latały lub nie latały na danym typie samolotu. Odbywają się też kilkudniowe, intensywne szkolenia letnie.
– Metody są jak najbardziej tradycyjne: zajęcia w klasach w formie wykładów, lub ćwiczeń np. z udzielania pierwszej pomocy. Następnie zajęcia praktyczne w symulatorach – walka z ogniem, ewakuacje, wodowanie itp. Każdy moduł z zasady zakończony jest jakimś testem (praktycznym bądź teoretycznym) – mówi Wirtualnej Polsce Teresa Grzywocz, autorka bloga "Z życia stewardesy wzięte". – Dodatkowo konkretne firmy zawsze mają spotkanie odnośnie polityki mundurowej (jak należy nosić mundur, makijaż, włosy). W Polsce nikt nikogo nie uczy, jak się uśmiechać, siadać, kucać, czy stać ze złączonymi nogami. *
*Zobacz też: Polka wśród najpiękniejszych stewardes świata.