Trwa ładowanie...

Tatry. Przez 14 godzin nie odbierał telefonu. Potem przysłał wiadomość

Jeden z "zaginionych" turystów przez ok. 14 godzin nie odbierał telefonu od kolegi ani ratowników. W akcję poszukiwawczą zaangażowano policję oraz TOPR. Historia zakończyłaby się o wiele szybciej, gdyby mężczyzna odbierał telefony.

Schronisko Murowaniec w Tatrach Schronisko Murowaniec w Tatrach Źródło: Adobe Stock, fot: ©Iwona - stock.adobe.com
d23w652
d23w652

Historie publikowane przez ratowników TOPR w tzw. kronice nie tylko obrazują niebezpieczeństwa, które czyhają na turystów w górach, ale też dają do myślenia.

Ratownicy TOPR dostali zgłoszenie o zaginionym turyście

W niedzielę, 14 listopada ok. godz. 20-tej ratownicy otrzymali zgłoszenie od turysty, który poinformował, że po 12-tej rozstał się ze swoim kolegą przy Murowańcu. Od tamtej pory nie powrócił do miejsca zakwaterowania i nie ma z nim kontaktu.

"Nie odbiera telefonu. Próby kontaktu telefonicznego prowadzone przez ratowników nie powiodły się. Wysłano do turysty SMS-a z prośbą o kontakt też bez odzewu. Sprawdzono okoliczne schroniska - turysta się w nich nie meldował" - czytamy w kronice TOPR.

d23w652

Okazało się, że koledze nic nie jest

O zajściu poinformowano policję, która miała zweryfikować, czy mężczyzna jednak nie wrócił do kwatery. Ok. 1:30 turysta, który zgłaszał sprawę ratownikom TOPR, poinformował, że kolega przysłał mu wiadomość z informacją, że jest w Murowańcu.

"O 7.30 turysta odebrał tel. od ratownika dyżurnego i poinformował, że z nim jest wszystko w porządku i nie potrzebuje pomocy. Gdyby poszukiwany odbierał telefony od kolegi i od ratowników nie byłoby całego zamieszania, niepotrzebnego angażowania ratowników i policji" - podsumowują ratownicy.

Nie wiadomo dlaczego "zaginiony" turysta nie odbierał telefonu. Gdyby jednak przekazał wcześniej jakiekolwiek informacje na temat swojego położenia lub stanu zdrowia, ratownicy mogliby w tym czasie zająć się udzieleniem pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebowali.

Źródło: "TOPR"

Nurkowanie w Morskim Oku. Ratownicy TOPR szkolili się w wodach największego jeziora Tatr.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d23w652
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23w652