Trwa ładowanie...

Zamieszanie w Tajlandii. Zatrzymują artystów

Tajlandia od początku toczącej się w Ukrainie wojny uchodzi za prawdziwy raj dla Rosjan. Turyści z tego kraju szczególnie upodobali sobie wyspę Phuket, która nazywana była nawet "Małą Rosją". Teraz dzieją się tam zaskakujące rzeczy, które dotykają pewnej grupy Rosjan.

Na ulicach Tajlandii nie brakuje turystów z Rosji i BiałorusiNa ulicach Tajlandii nie brakuje turystów z Rosji i BiałorusiŹródło: Getty Images, fot: Paula Bronstein
d2nz5us
d2nz5us

Rosyjski, niezależny od władz na Kremlu, kanał na Telegramie "Możem Objasnit" poinformował, że na polecenie na Kremla władze Tajlandii pod błahymi pretekstami odwołują występy rosyjskich artystów, którzy sprzeciwiają się wojnie prowadzonej przez Rosję.

Zadziwiające incydenty w Tajlandii

W środę 24 stycznia br. w Phuket zatrzymano członków znanego, wywodzącego się z Białorusi zespołu rockowego Bi-2. Dzień wcześniej muzycy zagrali tam koncert, na którym sala była wypełniona po same brzegi. Formalnym powodem zatrzymania był brak zezwolenia na pracę w Tajlandii. Członkowie grupy nie wiedzieli o konieczności posiadania takiego zezwolenia i nie był to ich pierwszy występ w tym kraju. Co więcej, o koncercie wiedziano wcześniej, ponieważ był on szeroko reklamowany. Całe widowisko odbyło się bez żadnych zakłóceń i incydentów.

Białoruski, niezależny od władz w Mińsku portal Nasza Niwa, poinformował, że muzykom grozi deportacja. Członkowie istniejącego od 1988 r. zespołu znani są ze swoich krytycznych wypowiedzi dotyczących zbrojnej agresji na Ukrainę. Liderowi grupy Jegorowi Bortnikowi rosyjskie władze nadały status "zagranicznego agenta".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Blaski i cienie życia w Bangkoku. "Łatwo się można zachłysnąć"

Tajlandia popiera Rosję

To nie pierwszy przypadek w tym roku, gdy władze Tajlandii mają zastrzeżenia dotyczące występu rosyjskich artystów, których wypowiedzi nie podobają się Kremlowi.

d2nz5us

Ponownie w Phuket odwołano występy rosyjskich komików Maksima Gałkina i Rusłana Biełyja. W opinii organizatorów stało się tak na polecenie lokalnych władz, które nie chcą być skłócone z władzami Rosji - obaj artyści znani są z tego, że w ich tekstach padają wypowiedzi polityczne, niekoniecznie zgadzające się z polityką Moskwy.

Warto dodać, że Tajlandia nadal przyjmuje rosyjskiego ministra spraw zagranicznych i nie przyłączyła się do żadnych sankcji wobec Rosji. Turyści z tego kraju czują sie więc w Tajlandii, jak w domu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2nz5us
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2nz5us