47 lat na lotnisku - najdłuższa przesiadka świata hitem sieci
Podczas szukania przelotu z Nowej Zelandii do Wielkiej Brytanii James Lloyd z Wielkiej Brytanii odkrył, że wyszukiwarka Skyscanner poleca mu naprawdę ciekawe połączenie z przesiadką w Bangkoku. Był tylko mały haczyk - według portalu na przesiadkę powinien czekać ponad 413 tys. godzin, czyli 47 lat. Zdezorientowany skontaktował się z serwisem.
Sprawa stała się internetowym hitem. I to zarówno z powodu zabawnego błędu systemu, jak i reakcji przedstawicieli firmy. Gdy zdezorientowany pasażer wysłał zapytanie na profil Skyscannera na portalu społecznościowym, otrzymał zaskakującą i bardzo zabawną odpowiedź. Administratorka profilu – Jen - szybko rozbroiła potencjalny kryzys, proponując Jamesowi Lloydowi kilka pomysłów na spędzenie wolnego czasu, którego ma przecież dużo – w końcu na przesiadkę ma czekać aż 47 lat.
- Radziłabym spędzenie tych lat poza lotniskiem, chyba że jesteś wielkim fanem filmu "Terminal" - zaczęła swoją odpowiedź Jen. Wśród propozycji na spędzenie wolnego czasu znalazł się Moon Bar, czyli otwarty do późna w nocy bar na 61. piętrze wieżowca, ze świetną panoramą na Bangkok. James mógłby też wziąć udział w rejsie rzeką Chao Phraya, albo zwiedzić pływający targ, na którym kupcy rozstawiają swoje towary w łodziach. Skyscanner polecił też podróżnikowi obchody tajskiego Nowego Roku, czyli festiwal _ Songkran _. Co prawda Brytyjczyk spóźnił się na tegoroczną edycję (odbyła się w dniach 13-15 kwietnia), ale, jak zapewnia go Jen, ma jeszcze 46 lat, by nacieszyć się tym świętem.
Turysta okazał się osobą z nie mniejszym poczuciem humoru i w odpowiedzi zaprosił internautów do odwiedzenia go w Tajlandii. Kiedykolwiek w ciągu najbliższego półwiecza.
Fly4free.pl/ir