Zakopane to naciągacze
Na forach często można spotkać się z opinią, że mieszkańcy Zakopanego to naciągacze - próbują wyciągnąć od ceprów jak najwięcej pieniędzy i to nie zawsze w uczciwy sposób. - Dzisiaj jechałem taxi 3,5 km z centrum Zakopanego w stronę Kościeliska. Wiecie ile zapłaciłem? 33 zł! To najdroższa taksówka w moim życiu. Kurs trwał 5 min. To nie jest drożyzna - to złodziejstwo - opisuje jeden z turystów. - Złodzieje z knajp, parkingów, kwater żerujący ile wlezie na turystach - musicie kraść gdzie indziej. Niebawem nikt do was nie będzie przyjeżdżał - bo ile razy można się dawać okradać w biały dzień? - komentuje ostro inny internauta. - Zakopane i górale to kwintesencja najgorszego co polskie. Cwaniactwo, alkoholizm i prymitywizm. Wybuchowa mieszanina - brzmi kolejna opinia.