Alta Badia - i serce bije żywiej
Tym, którzy przyjeżdżają tu pierwszy raz, najpierw zatyka z wrażenia dech w piersi, a potem... Potem długo jeszcze nie mogą złapać oddechu.
05.03.2007 | aktual.: 09.05.2013 10:59
Gdyby w którejś z miejscowości należących do tego regionu w południowym Tyrolu ustawiono fontannę, jej właściciel mógłby żyć tylko i wyłącznie z pieniędzy, wrzucanych przez turystów koniecznie chcących wrócić w to miejsce. Tym, którzy przyjeżdżają tu pierwszy raz, najpierw zatyka z wrażenia dech w piersi, a potem... Potem długo jeszcze nie mogą złapać oddechu.
Czego tu nie ma... Alta Badia to jeden z najlepiej położonych regionów w Dolomitach – u stóp Gruppo Sella, które okala najsłynniejsza narciarska karuzela świata, Sella Ronda. Właśnie poprzez nią miejscowości, które utworzyły ten region, mają doskonałe połączenie z innymi, kultowymi wręcz stacjami narciarskimi – Arabbą i Val Gardeną. Z Corvary, Colfosco, San Cassiano czy La Villa łatwo się dostać na nartach na Marmoladę, najwyższą górę Dolomitów, by zaliczyć kilkunastokilometrowy zjazd po lodowcu z „królowej” tego pasma górskiego. To bodaj jedyne miejsce, w którym należy się liczyć z dłuższym oczekiwaniem w kolejce do wyciągu. Na Marmoladę ciągną narciarze nie tylko z sąsiadujących terenów – Arabby, Canazei, Val Gardeny, ale także z Val di Femme, Bellamonte – słowem, z wszystkich leżących w promieniu nawet trzydziestu kilometrów stacji narciarskich. Bo Królowa Dolomitów to wielka atrakcja nie tylko dla Włochów.
Bombardino z Marmoladą
Alta Badia to zarówno region doskonale skomunikowany wyciągami, jak i dolina o najlepszym nasłonecznieniu i przecudownych widokach. Jeśli znajdziemy się w Corvarze, centralnym punkcie tego regionu, do którego schodzi mnóstwo wyciągów z okolicznych masywów, warto usiąść w jednej z uroczych kafejek na kieliszek bombardina. Kogel-mogel z koniakiem jest wyborny w takiej scenerii: tuż koło nas Gruppo Sella i wychylająca się zza tych imponujących kształtów skał majestatyczna Marmolada. Tak, bombardino z Marmoladą smakuje najlepiej.
Ten niezwykle piękny widok z nieco wyższej perspektywy będziemy mieli również, gdy krzesełkiem wespniemy się na Col Alto. To masyw, gdzie przeważają łatwe, rodzinne trasy. W ogóle na otaczających Corvarę masywach nie ma wielu trudnych tras. Trasy niebieskie są naprawdę łatwe, a i na tych, które oznaczono na czerwono, jeżdżą nawet średniozaawansowani narciarze. A jednak i ci świetnie jeżdżący nie kręcą nosem, że łatwo, że płasko. Co więcej, chętnie wypuszczają się zwłaszcza trasą z Col Alto do Corvary, ale potem kierują się raczej na przeciwległy masyw, w stronę Passo Campologno – tam znajdą wymuldzoną i stromą trasę ze szczytu Vallon – lub w stronę Val Gardeny. Przejazd szerokim plateau pomiędzy Gruppo Sella i szczytami Ciampac i Sassongher to połączenie pięknych widoków i w miarę trudnych tras.
Nie tylko lokalne „naj”
W całym regionie są zaledwie dwie czarne trasy, które we Włoszech oznacza się dodatkowo napisem „Per Experti”. A jednak gdy objeżdżony po renomowanych ośrodkach narciarz usłyszy: Alta Badia – na dźwięk tej nazwy na pewno serce zabije mu mocniej. Przecież to właśnie tu znajduje się najtrudniejsza slalomowa trasa Pucharu Świata, Gran Risa, schodząca z Piz de Ile do miejscowości La Villa. Wzbudza respekt nawet narciarskich ekspertów, zwłaszcza mniej więcej w środkowej jej części. Wielu zatrzymuje się przed potężną stromizną w kształcie litery S, kręcąc z niedowierzaniem głową. Nachylenie stoku jest takie, że – jak mawiają narciarze – stojąc na krawędziach, można dotknąć uchem stoku. A zawodowcy podczas Pucharu Świata gnają tu na łeb, na szyję, wycinając gigantowe skręty... Podobne nachylenie jest również na Laubhorn, najszybszej pucharowej trasie zjazdowej w szwajcarskim Wengen, ale tam zawodnicy omijają owo S, skacząc z kilkumetrowej skały.
Na końcu tej trasy czeka nas ciekawostka. Żeby wrócić na najtrudniejszą slalomową trasę świata, musimy skorzystać z najkrótszej kolejki linowej świata. To niewielka kabina, która przewozi narciarzy przez drogę do właściwego wyciągu. Żeby zobaczyć tę kilkunastometrowej długości kolej linową, nie musimy zjeżdżać do La Villi trasą Gran Risa. Przez las prowadzi łatwiejszy jej wariant. Dodatkowym atutem tej nartostrady jest wspaniały widok na San Cassiano i grupę Sasso Croce, wyglądającą jak ogryziony przez olbrzyma kawał tortu.
Dla innej osobliwości warto zjechać do nieco peryferyjnej Armentaroli. To wioska z zaledwie kilkoma domami i przecudnej urody alpejskim hotelem, zaliczanym do jednej z najpiękniejszych budowli w regionie.
Sass Pordoi, czyli czy naprawdę umiesz jeździć na nartach Sama tylko Alta Badia to ponad sto trzydzieści kilometrów tras narciarskich, tak różnorodnych, że w zasadzie wystarcza to przeciętnie jeżdżącym narciarzom na tygodniowe wakacje. Ale i narciarscy eksperci poszaleją tu do woli – to nie tylko wspomniana Gran Risa czy pobliskie czarne trasy w Arabbie albo legendarna Sasso Lungo w Val Gardenie. Prawdziwym wyzwaniem, ale tylko dla naprawdę doskonałych narciarzy, jest zjazd z Sass Pordoi wąwozem Mezdi. To przeprawa nieprzygotowaną trasą przez sam środek Gruppo Sella. Wąwóz robi tak wielkie wrażenie, że wiele osób decyduje się na powrót kolejką linową, a ci, którzy do Colfosco zdecydowali się jednak zjechać na nartach tą stromą rynną, wcale im się potem nie dziwią. Bo kilka kilometrów walki w kopnym śniegu pośród pionowo opadających ścian weryfikuje prawdziwe umiejętności wielu narciarzy.
Można je wstępnie sprawdzić na innej trasie, nie tak trudnej jak zjazd rynną Mezdi, ale równie pięknej widokowo. Ta wyprawa wymaga jednak trochę zachodu. Najpierw musimy się dostać do Armentaroli, niewielkiej wioseczki, skąd skibusem podjedziemy do gondoli a nią na szczyt Lagazuoli. Tu czekają nas wielkie odkryte połacie i kilkukilometrowy zjazd pośród dzikiej górskiej przyrody. Jeśli bez problemu pokonamy tę trasę, można myśleć o Sass Pordoi. A potem... Potem zawsze możemy zjechać na dół kolejką. W końcu narciarstwo to ma być przyjemność, a nie walka o życie.
Alta Badia ma bezpośrednie połączenie wyciągami z Sella Rondą, co daje możliwość korzystania z około pięciuset kilometrów tras bez odpinania nart. Karnet Dolomiti Superski to możliwość z korzystania w sumie z ponad tysiąca dwustu kilometrów tras.
ALTA BADIA
130 kilometrów tras
Czarne – 5 kilometrów
Czerwone – 43 kilometry
Niebieskie – 82 kilometry
Najtrudniejsza trasa – Gran Risa: 1,3 kilometra, różnica poziomów 652 metry
Najdłuższa trasa – Vallon–Corvara: 4,3 kilometra, różnica poziomów 973 metry
I-39033 Corvara
Col Alt, 36 Włochy
Tel. +39 0471 836176
Faks +39 0471 836540
www.altabadia.org
_ Źródło: Jarosław Kałucki / Poznaj Świat _