Antwerpia - sekretny skarb Europy
Belgia wciąż pozostaje mało znanym krajem dla naszych rodaków. Kojarzy się głównie z Brukselą i sprawami związanymi z polityką europejską. Dzisiaj proponujemy wam wyprawę do jednego z najpiękniejszych miast Starego Kontynentu, które od wieków zachwyca swoją urodą, a jego bogata historia odzwierciedlona w barwnej architekturze harmonijnie łączy się z nowoczesnością. Tu żaden turysta nie będzie zawiedziony, bo Antwerpia smakuje nie tylko Rubensem, ale też czekoladą i futurystycznymi rozwiązaniami architektonicznymi. Poznajcie jej największe skarby!
Tradycja i nowoczesność
To skrupulatnie zaprojektowane miasto leży w północnej części kraju, nad brzegami rzeki Sheldt. Po Rotterdamie jest to drugi co do wielkości port Europy oraz największe na świecie centrum szlifierstwa diamentów. Określenie "skarb" w stosunku do tego miasta nie jest więc w żadnym stopniu przesadzone.
at/if
Kolejowa katedra
Jeśli mamy zamiar spędzić w Antwerpii tylko weekend, poznawanie miasta powinniśmy rozpocząć od... dworca kolejowego. Antwerpen-Centraal to nie byle jaka stacja - cały budynek to prawdziwe dzieło sztuki, a mieszkańcy miasta nazywają go "kolejową katedrą". I rzeczywiście - sklepienia jak w gotyckich świątyniach, witraże i wyrafinowane ozdoby przywodzą na myśl przybytek duchowy, a nie prozaiczny dworzec. Zarówno wnętrze, jak i wygląd zewnętrzny robi ogromne wrażenie, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w utworach muzycznych, literackich czy filmowych, dla których to miejsce było inspiracją. Jeśli doświadczyliśmy kiedyś wizyty na obskurnym polskim dworcu, tu poczujemy się dosłownie jak w niebie.
Czekolada od ręki
Belgijska czekolada uchodzi obok szwajcarskiej za najlepszą na świecie i z pewnością Antwerpię można nazwać europejską stolicą czekolady. Najbardziej charakterystycznym wyrobem cukierniczym w mieście są czekoladowo-migdałowe Antwerpse Handjes, czyli Ręce z Antwerpii. Po prostu trzeba ich próbować! Są one symbolem przyjaźni i gościnności mieszkańców metropolii i cieszą się niezwykłą popularnością nie tylko wśród amatorów łakoci. Dla turystów są organizowane "czekoladowe wycieczki" po mieście, w czasie których można odwiedzić miejscowych mistrzów czekolady, poznać tajniki ich pracy oraz przede wszystkim spróbować ich przepysznych wyrobów.
Dobre jedzenie przede wszystkim
Jeśli już mówimy o jedzeniu, to trzeba też spróbować innych lokalnych specjałów. Antwerpia słynie z przepysznych owoców morza, a daniem, które serwuje niemal każda restauracja czy pub są małże podawane na wszelkie możliwe sposoby. Bliskość Morza Północnego sprawia, że różnorodne ryby, mięczaki czy krewetki przyprawione czosnkiem i białym winem są obowiązkowym daniem podczas pobytu w mieście. Serwuje się do nich tradycyjne belgijskie frytki z majonezem. Wielbiciele browarnictwa także nie powinni czuć się zawiedzeni - w okolicy miasta znajduje się aż 10 browarów, a najpopularniejszym z nich jest De Koninck, którego wyroby można kupić w każdym pubie.
Co krok to muzeum
Ci, którzy szukają w mieście strawy duchowej również nie będą zawiedzeni. W Antwerpii aż roi się od muzeów - to tu przez cale życie tworzył Rubens, a dla turystów jest udostępniony jego dom. Na każdym kroku można znaleźć dzieła mistrza, jednak najlepiej udać się do Katedry Najświętszej Marii Panny, gdzie umieszczono najlepsze prace malarza. Na zwolenników sztuki nowoczesnej, a także futurystycznej architektury czeka położone w dokach MAS - Museum aan de Stroom, (na zdjęciu) którego konstrukcja, jak i zawartość po prostu zwalają z nóg. Można zapoznać się tu z historią Antwerpii i ludzi, którzy mieszkali w niej przez wieki, a także dziejami świata - wszystko w multimedialnej formie. To także centrum kulturalne, miejsce spotkań i cel wycieczek zwiedzających miasto. Od 9:30 do północy, bez żadnych opłat można skorzystać z bogatej oferty MAS, a także zjeść obiad czy podziwiać z 9 piętra obiektu panoramę miasta.
Diamenty są wieczne
Od chwili powstania miasta, ponad 700 lat temu, w mieście rozwinął się przemysł złotniczy i jubilerski. Obecnie znajduje się tu największy na świecie ośrodek szlifierstwa diamentów, a ponad 80 proc. światowego handlu diamentami przechodzi właśnie przez Antwerpię. Złotą uliczką miasta jest Appelmanstraat, gdzie znajdziemy najwięcej sklepów jubilerskich oferujących klejnoty niemal ze snu. Z kolei Pelikaanstraat to ulica, na której znajduje się centrum diamentowe "DiamondLand", gdzie za darmo można obejrzeć ekspozycję o produkcji diamentów, a także... zrobić drogocenne zakupy. Jeśli jeszcze nie będziemy mieli dość, to pobliżu dworca Antwerpen-Centraal znajdziemy również muzeum diamentów.
Do diamentowego miasta z lotniska Charleroi w Brukseli najszybciej dotrzemy autobusem lub pociągiem (bilet ok. 25 zł). Do Brukseli dolecimy z Warszawy już za 2 zł.
at/if
