Aszchabad, czyli osobliwa stolica Turkmenistanu
Była siedziba wilajetu achalskiego budzi podziw wśród ekipy rządzącej, mieszkańców i nielicznie odwiedzających Turkmenistan turystów. Ta położona na południu stolica nazywana jest białą perłą na pustyni. Nie ma drugiego takiego miasta na świecie, gdzie nawet krawężniki są z marmuru, a ulice są czystsze od wnętrz mieszkań. To Aszchabad, miasto o największej liczbie budowli z białego marmuru na świecie. Wizytówka reżimu Turkmenbaszy, która ma ukryć powszechną w kraju biedę.
Zapraszam na spacer po najdziwniejszej stolicy świata. Aszchabad w Turkmenistanie to sztuczny twór ekscentrycznych przywódców. Mimo wszystkich cech absurdystanu, stanowi naprawdę kunsztowną architektonicznie całość. Miasto złotych pomników i babilońskich budynków rządowych, gdzie za palenie papierosów w miejscu publicznym można trafić do aresztu.
Aszchabad - biała perła pustyni Kara Kum
Jadąc do Turkmenistanu wiedziałem, że zobaczenie stolicy państwa Turkmenbaszy będzie spotkaniem pierwszego stopnia. Krajobraz Truman Show wita przyjezdnych turystów, dla których Aszchabad jest często pierwszym kontaktem z turkmeńskimi realiami. Stolica wgniata w fotel już na poziomie przedmieść. Perfekcyjnie zaprojektowane osiedla i "kopiuj wklej" te same domki z białego marmuru. To najczęściej domostwa pracowników administracji państwowej, w przeciwieństwie do blaszanych komórek szarych obywateli. Reprezentantów żadnej innej grupy zawodowej nie byłoby stać na taki wystawny przybytek w stolicy kraju. Musicie wiedzieć, że zdecydowany procent zatrudnienia w Aszchabadzie zapewniają instytucje rządowe, w pełni kontrolowane przez panującą kastę polityczną.
Aszchabad w Turkmenistanie to miasto z ponad 100-letnią historią, na które mocne piętno odcisnęły dwa XX-wieczne wydarzenia. Pierwszym z nich było katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi z 1948 r., które praktycznie zmiotło stolicę z powierzchni pustyni Kara Kum. Zginęło wówczas ponad 100 tysięcy osób, mimo, że czerwony okupant podawał mocno zaniżone statystyki. Drugim ważnym momentem dziejowym był plan rewitalizacji miasta autorstwa Saparmurata Nijazowa, ojca wszystkich Turkmenów i dożywotniego duchownego przywódcy narodu.
Program stworzenia futurystycznej metropolii, która swoim pięknem zawstydzać miała wszystkie inne miasta regionu, rozpoczął się w latach 90-tych ubiegłego wieku. Ówczesnemu reżimowi zależało na tym, aby nowa stolica Republiki Turkmenistanu lśniła białym marmurem i niespotykanym wcześniej w dziejach historii królewskim przepychem. Pierwsze żądze zostały osiągnięte w ciągu kilkunastu lat.
W rezultacie Aszchabad wpisał się na listę Rekordów Guinnessa z prawie 600 budynkami wykonanymi z białego marmuru. Architektonicznie miasto to obecnie osobliwa mieszanka nowoczesnych metropolii państw Zatoki Perskiej i fanatycznego kultu jednostki rodem z koreańskiego Pjongjangu. Spójna i marmurowa architektura jest znakiem rozpoznawczym "Białego Miasta", które, jak każda stolica jest najważniejszym ośrodkiem administracyjno-handlowo-kulturowym państwa.
Miasto, w którym wielkość krawężnika definiuje ustawa
Turkmeńska stolica funkcjonuje według ustalonych przez reżim zasad i reguł. I tak na przykład miasto wpisano w 2013 r. do Księgi Rekordów Guinnessa za najwyższą koncentrację budynków z białego marmuru na świecie. To efekt polityki modernizacji stolicy rozpoczętej na początku lat 90. W Aszchabadzie stoi obecnie prawie 600 budynków pokrytych łącznie 4,5 mln metrów sześciennych importowanego białego marmuru włoskiego. Zdecydowana większość to budynki rządowe lub przeznaczone dla pracowników administracji. Reżim stawia lub ma w planie budowy kolejne marmurowe przybytki.
Turkmenistan jest największym importerem europejskiego marmuru na świecie. Większość socrealistycznych koszmarków architektonicznych rozebrano zastępując je marmurowymi pomnikami i pałacami.
Zatrważa pedantyczny charakter miasta. Wszystko - absolutnie wszystko - podlega regularnej pielęgnacji: podlewaniu, przycinaniu, pucowaniu, układaniu. Aszchabad jest niewiarygodnie czystym miastem. Niewątpliwie, jeśli będziecie przechadzać się po centrum "Białego Miasta", na pewno zwrócicie uwagę na korpusy ekspedycyjne sprzątających stolicę kobiet. Spotkałem się z opinią, że główne ulice miasta czyszczone są przez mieszkańców ręcznie. Nie wiem, na ile to jest informacja prawdziwa. Niemniej, pedantyzm miasta jest zauważalny od pierwszego kontaktu.
Pamiętam, co mnie mocno zszokowało. Turkmeni często przed wjazdem do stolicy udają się do myjni i dokładnie czyszczą ubrudzoną pustynnymi wojażami karoserię. Często też przesiadają się do białych aut, aby nie zostać ukaranym przez miejscowy aparat bezpieczeństwa. Co za kosmiczny absurd. Najgorsze, że owe zakazy przyjmowane są przez nich bezrefleksyjnie, nie ma mowy o żadnym buncie, podważaniu decyzji narzucanych z góry. Ma tak być, bo taka jest wola przywódcy.
W stolicy tylko białe samochody
Fenomenem miasta jest fakt, że 95 proc. samochodów ma kolor biały lub srebrny. Innych praktycznie nie ma, a czarne są zarezerwowane tylko dla ekipy urzędniczej. Jest ich i tak bardzo mało. To wynik rządowego rozporządzenia z 2015 r., które oficjalnie zakazało importowania czarnych aut do kraju. Powodem było widzimisię Berdymuchammedowa, który uznał, że kolor czarny przynosi pecha. Na urzędniczym papierze argumentowano, że to "niezgodność czarnego koloru z warunkami pogodowymi w Turkmenistanie". Gdy wjeżdżaliśmy do Aszchabadu po kilku godzinach spędzonych w Starożytnym Merw, przesiedliśmy się do nowej białej furmanki. Tylko taka mogła wjechać do stolicy i podjechać na parking Pałacu Weselnego.
Lonely Planet pozycjonuje stolicę Turkmenistanu między Las Vegas i Pjongjangiem (stolicą Korei Północnej, dawnym Phenianem). Istotnie - w Aszchabadzie przepych łączy się z apokaliptycznym krajobrazem pustych alei i psychodelicznych budynków rządowych o wyglądzie przypominającym siedziby kreatorów Nowego Porządku Świata. Konstrukcja portu lotniczego przypomina sokoła, największa na świecie wieża telewizyjna jest w kształcie gwiazdy, a w absurdalnie luksusowym Hotelu Yyldyz serwuję się przyjezdnym carpaccio z krokodyla.
Podczas gdy, w kraju szaleje blisko 60 proc. bezrobocie, władza wydała 5 mld dolarów na wybudowanie olimpijskiego parku rozrywki. Kompleksu, w którym sportowcy zmagali się przez zaledwie 10 dni podczas azjatyckich igrzysk. Inwestycja pełni obecnie funkcję reprezentatywną, często służy, jako scena dla rządowych parad. W nocy jest pięknie oświetlona… Witamy w krainie hipokryzji.
Atrakcje Aszchabadu
Pałac Weselny (Bagt köşgi)
Jeden z najdziwniejszych budynków całego Turkmenistanu. Futurystyczna konstrukcja została zbudowana na specjalnie zamówienie turkmeńskiego rządu i pełni funkcję pałacu do organizowania ślubów i uroczystości weselnych. To również kilkugwiazdkowy hotel, w którym często lokuje się turystów z wizą turystyczną. Z oddali obiekt ten przypomina głowę wielkiej sowy. Jego wygląd jest przedziwny. Wyobraźcie sobie nasze miny, gdy dowiedzieliśmy się, że mamy tam spać.
Kula, która stanowi główny element konstrukcyjny, symbolizuję Ziemię z wizerunkiem Turkmenistanu. Podtrzymywana jest przez ośmioramienną gwiazdę, która dodaje całej bryle awangardowego charakteru. Wewnątrz pałacu jest mnóstwo sklepów, przymierzalni i punktów realizujących usługi weselne dla gości.
Spektakularna panorama miasta
Aszchabad jest bardzo ładną stolicą. Okej - jest przerażająco dziwny i wydaję się być wymarły. Trzeba jednak pamiętać, że prawda znajduje się zawsze po środku. Tę pompatyczną stolicę zaprojektowaną oczywiście na pokaz, mieszkańcy nie są jednak w stanie wypełnić tłumnie szerokich alei, olbrzymich placów czy parków o powierzchni kilkuset hektarów. W położonym na pustyni Kara Kum mieście żyje ponad milion osób. Większość z nich pracuje z klimatyzowanych biurowcach lub skupia się na lokalnych bazarach. Temperatury przez większość roku są nie do wytrzymania i sięgają nawet 50 stopni.
Panorama Aszchabadu to moim zdaniem największa atrakcja tego miasta. Białe, marmurowe miasto na tle pomarańczowo-żółtych gór Kopet Dag. Świetna kompozycja, szczególnie, że niebo w tym regionie świata jest praktycznie wiecznie błękitne. W stolicy znajduje się kilka punktów widokowych, z których można podziwiać panoramę miasta. Najszerszą perspektywę oferuje najwyższa na świecie wieża telewizyjna. Konstrukcja ma 211 m wysokości. W wieży dostępne są dwie platformy widokowe 360 stopni. Szczytowy punkt obserwacyjny znajduje się na 30 piętrze i wysokości 150 m. Z Pałacu Weselnego podziwiać można z kolei widok z panoramą gór Kopet Dag. Skorzystać można również z punktu widokowego w Pomniku Neutralności. Taka możliwość jest również w Restuaracji Panoramic.
Pomnik Neutralności (Bitaraplyk arkasy)
Pomnik Neutralności, którego szczyt podtrzymuje złoty posąg poprzednika Berdymuchammedowa - Saparmurata Nijazowa. Wybudowany, aby upamiętnić ogłoszenie neutralności w stosunach zagranicznych przez reżim w Turkmenistanie. Ważnym aspektem jest również uznanie tych stotunków przez ONZ w 1995 r. "Statyw" - jak Turkmeni nazywają ten monument - ma prawie 80 m wysokości i jest popularną platformą widokową na miasto.
Konstrukcję przeniesiono po śmierci Nijazowa ze ścisłego centrum nieco dalej na obrzeża. Ze względu na to panorama miasta straciła nieco na wizerunkowym potencjale. W nogach "statywu" znajdują się windy do platformy widokowej. Godnym uwagi jest fakt, że demontowany miał być również złoty posąg prezydenta. Ostatecznie jednak rzeźba wróciła na pierwotne miejsce.
Park Niepodległości (Garaşsyzlyk binasy)
Bez wątpienia, jeśli szukasz miejsca od którego powinieneś zacząć zwiedzania Aszchabadu, jest nim niewątpliwie Independence Park. Niewątpliwie to emanacja kulturowych zmian w tym kraju. Pokaz przepychu reżimu i charakteru najdziwniejszej stolicy świata. Na 140 hektarach znajdziecie orientalne pomniki z bazaltu i złota, latarnie w królewskim stylu, gigantyczne monumenty, obeliski. W osłupienie wprawiają pomniki turkmeńskich wojowników. Możecie być pewni, że ten krajobraz miejski jest unikatem w skali świata. Wszystko w akompaniamencie fontann, przystrzyżonych z chirugiczną dokładnością zielonych trawników i kwitnących skwerów.
Głównym punktem jest Pomnik Niepodległości, czyli 118-metrowa kolumna zwieńczona półksiężycem z pięcioma gwiazdami. To bezpośrednie odniesienie do jedności pięciu turkmeńskich plemion. Podstawę konstrukcji pomnika stanowi marmurowa jurta, w której mieści się Muzeum Niepodległości. Na terenie kompleku znajduje się również ogromna rzeźba Ruhnamy - duchowego poradnika autorstwa pierwszego prezydenta Turkmenistanu. Miejsce z cyklu must see.
W godzinach wieczornych prezentowana jest niezwykła animacja. Otwiera się zielona okładka księgi pamiątkowej, a przy użyciu projektorów pokazywane są kadry z tworzenia autorskiej powieści Turkmenbaszego. Grzechem byłoby nie zobaczenie kolejnego cudu infrastruktury. Vis a vis Muzeum Historii i Etnografii oraz Muzeum Saparmurata Turkmenbaszy znajduje się najwyższy maszt flagowy na świecie. Oczywiści wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Przytwierdzona do niego flaga Turkmenistanu trzepocze złowieszczo na wietrze.
Rosyjski Bazar (Russian Market)
To jeden z najstarszych i najpopularniejszych miejsc codziennego handlu w Aszchabadzie. Zaprojektowany w stylu rosyjskiego modernizmu lat 80. ub. wieku. Jest punktem wymiany handlowej dla Persów, Turkmenów, Uzbeków, Karakałpaków, Afgańczyków, Rosjan i reprezentantów wielu innych narodów oraz kultur Azji Środkowej. U lokalnych sprzedawców kupić można skarby tego regionu świata - kawior, przyprawy, ręcznie robione skarpety, chusty. Nie jest to najlepsze miejsce na zakup pamiątek, większy wybór turkmeńskiego rękodzieła oferuje bazar Tolkuchka. Na przełomie tysiącleci dokonano rewitalizacji bazarowej elewacji. Konstrukcję w myśl narodowej wizji upiększania Aszchabadu pokryto warstwą marmuru.
Rosyjski Bazar to przede wszystkim idealne miejsce na wymianę waluty po czarnorynkowym kursie. W miejscowym punkcie z telefonami komórkowymi Samsunga, sprzedawcy wymieniają dolary na manaty po kursie 1 dolar - 16 manatów. W przeciwieństwie do oficjalnego kursu (1 dolar - 3,5 manata) po takiej wymianie będzie was stać na wszystko! Procedura jest zabawna. Idziecie do sklepu, wybieracie najtańszą możliwą pierdółkę np. kabelek do telefonu. Przy płaceniu otwieracie szeroko portfel i trzepoczecie amerykańską zieleniną. Sprzedawca skinie głową i przyniesie szpulę z turkmeńskimi manatami. Bazar mieści się na Azadi Street 72 i jest otwarty codziennie od 8 do 20. Obowiązuje całkowity zakaz robienia zdjęć i kręcenia filmów.
Tolkuchka Bazar (Altyn Asyr bazaar)
Na obrzeżach stolicy znajduje się równie popularny Bazar Tolkuchka, uważany przez wielu przyjezdnych za miejsce mniej komercyjne. Niemniej, był on w przeszłości jednym z największych bazarów Azji Środkowej. Utracił prestiż po przenosinach na klepisko poza centrum miasta. Na bazarze panuje kupiecki chaos interioru środkowoazjatyckiego. Jeśli się nie targujesz, jesteś frajer. Czyli bazarowa klasyka gatunku. Na targu kupić można lokalne rękodzieło - ręcznie tkane skarpety, czapki, szale, torebki, dywany.
Tolkuchka jest najbardziej oblegana w czwartki i weekendy w przedziale od 8 do 15. Bazar znajduje się +/- 10 km na północ od Aszchabadu, ok. 1 km za nowym dworcem autobusowym w mieście.
Kompleks pamięci Halk Hakydasy
Narodowe miejsce pamięci wszystkich poległych w legendarnej bitwie Geok Tepe podczas II wojny światowej oraz w trakcie katastrofalnego w skutkach trzęsienia ziemi z 1948 r. Bitwa była kluczową batalią końca XIX wieku. Ówczesne imperium rosyjskie pokonując Turkmenów zyskało kontrolę nad większością dzisiejszego Turkmenistanu, kończąc podbój Azji Centralnej. Z kolei trzęsienie ziemi zniszczyło doszczętnie miasto. Zginęło ponad 100 tys. osób.
Warto tam przyjechać dla udokumentowania miejscowych pomników. Niezwykłym monumentem jest Ruhy Tagzym przedstawiający byka podtrzymującego na rogach uszkodzony ziemski globus. Symbolika rzeźby jest wymowna. Kobieta trzymająca na rękach złote dziecko, z pewnością jest matką Nijazowa, która zginęła w historycznym trzęsieniu ziemi.
Centrum rozrywkowe Alem
Alem Cultural and Entertainment Centre, czyli centrum rozrywkowe w Aszchabadzie z widocznym na zdjęciu diabelskim młynem Alem (którego nazwa oznacza wszechświat). Konstrukcj ta trafiła do Księgi Rekordów Guinessa jako najwyższy na świecie diabelski młyn w zamkniętej przestrzeni. Budynek robi wrażenie i wyróżnia się na tle panoramy miasta.
Na pewno traficie do tego miejsca podczas zwiedzania Aszchabadu. Konstrukcja diabelskiego młynu ma prawie 100 m wysokości. Obiekt jest częścią kontynuacji polityki upiększania stolicy. Został oddany do użytku w 2012 r.
Centrum handlowe Berkarar
Nowoczesny kompleks galeryjny w zachodnim stylu, który ma być wizytówką postępowości Turkmenistanu. W rzeczywistości to w połowie wymarła galeria handlowa z ultra kiczowatymi dodatkami.
W przeciwieństwie do lokalnych bazarów, nie znajdziecie tam nic ciekawego. Są tylko białe pegazy, złote konie i wystrój jak na Boże Narodzenie. Znajduje się w południowej części miasta, u zbiegu ulic 10 Yil Abadanchylyk i Ataturk. Nic specjalnego, ale "atrakcja" - o ile będziecie mieli licencjonowanego przewodnika - na pewno stanie się punktem waszego zwiedzania miasta.
Meczet Ertugrula Gazi
Potężny meczet Ertugrula Gazi w centrum Aszchabadu. Świątynię oddano do użytku w 1998 r. wznosząc ją ku czci Ertuğrula, ojca Osmana I oraz założyciela Imperium Osmańskiego. Konstrukcję z białego marmuru wzorowano na Błękitnym Meczecie w Stambule.
Autor: Daniel, naWylocie.pl