Atak na turystów w Colorado. "Coś złapało mnie za głowę"
Do dramatycznego zdarzenia doszło w miniony weekend w amerykańskim stanie Colorado. Gdy para wypoczywała w wannie z hydromasażem, nagle mężczyzna poczuł, że coś złapało go za głowę.
Para wypoczywała w wynajętym domu oddalonym od miasta. Gdy w sobotę ok. godz. 20, relaksowali się na zewnątrz, doszło do niespodziewanego zdarzenia. Mężczyznę zaatakowała puma.
Zaatakował turystów, a potem ich obserwował
Gdy małżonkowie zorientowali się, że to dzikie zwierzę, natychmiast zaczęli krzyczeć i ochlapywać je wodą. "Żona poszkodowanego chwyciła latarkę i oświetliła nią zwierzę, które następnie zidentyfikowali jako lwa górskiego, czyli pumę. Światło i zamieszanie sprawiły, że wycofała się ok. sześć metrów od pary" – czytamy w oświadczeniu.
Nadal krzyczeli, zwierzę więc zaczęło się oddalać. "Po krótkim czasie wspiął się na szczyt wzgórza w pobliżu skał, gdzie przykucnął i dalej obserwował parę" - opisują pracownicy parku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Wystraszeni turyści pobiegli do domku i natychmiast zadzwonili do właściciela nieruchomości, który na szczęście pracuje dla Colorado Parks and Wildlife. "Coś złapało mnie za głowę" - zaczął swoją relację wystraszony mężczyzna i wyjaśnił, co dokładnie się wydarzyło. Właściciel domku zaalarmował funkcjonariuszy parku, którzy natychmiast rozpoczęli poszukiwania pumy, podążając stromym grzbietem wzdłuż potoku. Ale ze względu na niskie temperatury i zamarznięty śnieg na ziemi nie udało się znaleźć żadnych śladów.
"Traktujemy ten incydent poważnie"
Można śmiało powiedzieć, że zaatakowany mężczyzna miał ogromne szczęście. Skończyło się bowiem tylko na kilku drobnych zadrapaniach, które udało się opatrzyć w domu. - Uważamy, że puma prawdopodobnie widziała głowę mężczyzny poruszającą się w ciemności, ale nie rozpoznała ludzi w wannie z hydromasażem – powiedział Sean Shepherd, kierownik ds. dzikiej przyrody w CPW. Dodał, że para postąpiła słusznie, robiąc hałas i oświetlając pumę.
- Chociaż poszkodowany miał tylko lekkie obrażenia, traktujemy ten incydent poważnie. Zaalarmowaliśmy sąsiadów i umieściliśmy znaki ostrzegające o działalności lwów górskich. Będziemy nadal śledzić ich aktywność - zadeklarował.
Jak podają amerykańskie media, ataki pum są rzadkie, ale nie niespotykane. Z danych Colorado Parks and Wildlife wynika, że był to 24 atak na człowieka w Colorado od 1990 r. W trakcie takich zdarzeń trzy osoby zginęły.
Źródło: USA Today