Bilety łączone Ryanaira niemal dla wszystkich. Z wyjątkiem Polaków
W maju br. irlandzki przewoźnik wprowadził do sprzedaży bilety łączone i była to zmiana, na którą pasażerowie czekali od lat. Polacy niestety wciąż czekają. Linia właśnie dodała 25 tras na lotnisku w Bergamo (jedno z dwóch, na których została wprowadzona usługa), ale pasażerowie latający z kraju nad Wisłą o udogodnieniu mogą tylko pomarzyć.
Wprowadzenie przez linie Ryanair biletów łączonych to olbrzymie ułatwienie dla klientów, bo rezerwowanie lotów w osobnych transakcjach wiąże się z wieloma komplikacjami. M.in. podróżni są zmuszeni do tego, by podczas przesiadek każdorazowo odebrać i ponownie nadać bagaż, a nierzadko też przejść kontrolę paszportową lub bezpieczeństwa. Pasażer ponosił też ryzyko w przypadku opóźnienia lotu i przegapienia kolejnego. Nic więc dziwnego, że usługa, którą operator wprowadził na na lotniskach Rzym Fiumicino oraz Bergamo, ucieszyła wielu podróżnych.
16 sierpnia irlandzki przewoźnik poszerzył ofertę o kolejne 25 tras przesiadkowych - obecnie jest ich już 50. Bilety łączone mogą kupić pasażerowie latający z Hamburga, Porto, Apulii, Neapolu oraz lotnisk na Sycylii i Sardynii. Loty z przesiadką w Bergamo są dostępne również dla pasażerowie z Bratysławy (do Cagliari, Katanii, Porto i Walencji) i Wilna (na loty do Neapolu, Parlemo, Trapani, Walencji, Bari, Cagliari oraz Brindisi).
W rozszerzonej ofercie zabrakło jednak polskich lotnisk. Czy to oznacza, że przewoźnik nie traktuje naszego kraju poważnie? Tak sugeruje serwis Fly4Free w tekście zatytułowanym: "Czy Ryanair lekceważy Polskę? Przesiadkowe bilety są już dla Wilna i Bratysławy, a dla nas wciąż nie!". Po tym emocjonalnym wstępie autor artykułu stwierdza, że choć Polska nie jest priorytetem dla irlandzkiej linii, być może wkrótce i my będziemy mogli korzystać z usługi.
Wiele bowiem wkazuje na to, że załapiemy się na kolejny etap rozbudowy siatki połączeń. David O’Brien, dyrektor handlowy Ryanaira, w przyszłości liczba tras, na których będą sprzedawane bilety łączone, ma się zwiększyć do 300. Jak podaje Fly4Free, "pierwsze połączenia przesiadkowe na jednym bilecie z któregoś z polskich lotnisk mogą być ogłoszone jeszcze przed końcem roku".
Będziecie wyczekiwali?