Co powstanie na miejscu lotniska Chopina? Coraz więcej propozycji
Choć dla wielu osób informacja o zamknięciu głównego lotniska w Polsce wciąż brzmi abstrakcyjnie, wiele wskazuje na to, że kontrowersyjny plan zostanie zrealizowany. Powstaje coraz więcej pomysłów na to, w jaki sposób zagospodarować tereny po porcie, gdy odleci z niego ostatni samolot.
Wraz z uruchomieniem w 2027 r. Centralnego Portu Komunikacyjnego, lotnisko Chopina straci swoją funkcję. Dlatego już teraz coraz częściej dyskutuje się, na co przeznaczyć po nim tereny. Kilka propozycji zaprezentowano 12 grudnia podczas konferencji zorganizowanej przez Instytut Sobieskiego.
Z raportu można dowiedzieć się, że po zamknięciu lotniska miasto miałoby do ponownego zagospodarowania ok. 3 km kw. terenów, oddalonych od centrum Warszawy o ok. 8 km. Miejsce jest dobrze skomunikowane ze śródmieściem oraz większością dzielnic stolicy. Nic więc dziwnego, że działka jest bardzo pożądana przez potencjalnych inwestorów.
Szacuje się, że tereny lotniska są warte ok. 5 mld. zł. Ta kwota mogłaby zostać przeznaczona na częściową spłatę pożyczek zaciągniętych na budowę CPK. Rozebranie obecnych terminalów nie jest jeszcze przesądzone. Sugeruje się, że może w nich powstać nowe centrum biznesowe.
Ważnym aspektem przy "porządkowaniu" terenów po lotnisku będzie kwestia wojskowa. Aktualnie brak uzasadnienia dla utrzymania specpułku stacjonującego na Okęciu, ponieważ znajduje się zbyt daleko od budynków rządowych. Eksperci sugerują pozostawienie infrastruktury i stworzenie Centrum Szkolenia Pilotów z symulatorami i salami wykładowymi.
Statistica: Czy potrzebny jest nam Centralny Port Lotniczy?
Lotnisko Chopina musi zostać zamknięte?
Osoby lobbujące za zamknięciem lotniska w Warszawie wskazują, że dalszy jego rozwój w gęstej zabudowie Warszawy nie będzie za kilka lat dalej możliwy. Przez to ani LOT, ani inni przewoźnicy w pewnym momencie nie będą mogli rozbudowywać siatki połączeń.
Poza budową CPK i zamknięciem lotniska Chopina Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" chciałoby przenieść część z lotów do Modlina lub Radomia. W tym pierwszym swoje udziały posiada PPL, jednak brak porozumienia wśród udziałowców modlińskiego lotniska uniemożliwia wypracowanie wspólnej koncepcji rozwoju. Ponadto linie lotnicze nie są specjalnie zainteresowane, aby przenosić operacje poza stołeczny port.
Źródło: Pasazer.com