Dramat na jeziorze Piru w Kalifornii. Trwają poszukiwania 33-letniej aktorki
Naya Rivera wybrała się na rejs motorówką z 4-letnim synem po jeziorze Piru w południowej części Kalifornii w USA. W pewnym momencie zeszli do wody, aby wspólnie popływać. Aktorka już się nie wynurzyła. Jej syn jest cały i zdrowy.
Do wypadku doszło w środę podczas rejsu po jeziorze Piru w Kaliforni. Gwiazda serialu "Glee", Naya Rivera, zaginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Z ustaleń śledczych wynika, że w pewnym momencie wspólnie z synem weszła do wody, aby popływać. Nie miała na sobie kamizelki ratunkowej, jej syn tak. Gdy skończyli, kąpiel chłopiec wszedł na łódź samodzielnie. Jego matka nie wynurzyła się z jeziora. Jak podaje amerykańska telewizja Fox News, chłopczyka znalazł na łódce żeglarz. Natychmiast wezwał służby ratunkowe.
Nagranie z monitoringu
Zaginięcie aktorki zszokowało opinię publiczną w Stanach Zjednoczonych. Kolejnego dnia po jej zniknięciu opublikowano wideo, na którym widać jak Rivera wraz z synem idą do motorówki. W poszukiwania aktorki było zaangażowanych ponad 100 osób. Jak dotąd nie przyniosły rezultatów. Rzecznik prasowy lokalnej policji podaje, że jezioro jest głębokie i zamulone. Widoczność w tym sztucznym zbiorniku jest bardzo słaba, momentami mniejsza niż metr. Te wszystkie zmienne utrudniają działania służb ratunkowych, które jednak są zdeterminowane, aby zakończyć poszukiwania i zapewnić "spokój" rodzinie.
Jezioro Piru - utonięcia
Piru to sztuczny zbiornik utworzony przez tamę Pyramid Dam na potoku Piru we wschodniej części Gór San Emigdio, w hrabstwie Los Angeles w południowej części Kalifornii w USA. Jezioro jest głębokie na ponad 9 metrów i mocno zamulone. Jak donosi Los Angeles Times w latach 1994–2000 utonęło w nim siedem osób.
Na zachodnim brzegu jeziora zagospodarowano 24 hektary na obiekty rekreacyjne. Są miejsca do biwakowania, pływania łódką, wędkowania czy piknikowania. Są również kempingi z dostępem do wody i prądu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram