Egipt i Sudan - co warto zobaczyć?
Ale tutaj, gdzie jesteśmy, panuje spokój i porządek. Przestępczość pospolita prawie nie występuje. Na ulicach, nawet w środku nocy, jest bezpieczniej niż w mojej rodzinnej Łodzi. Przemkowi wypadł z kieszeni telefon komórkowy. Zorientował się po prawie godzinie. Dzwonimy na jego numer. A tu ktoś odbiera, mówi, że znalazł telefon na klatce schodowej, i pyta, pod jaki numer mieszkania ma odnieść zgubę. Ludzie są życzliwi i uśmiechnięci, ale jednocześnie jakby wycofani. O zimnym piwie w knajpce możemy zapomnieć. W Sudanie obowiązuje koraniczne prawo szariatu. Za posiadanie lub bycie pod wpływem alkoholu grozi kara czterdziestu batów. Najpowszechniejszej w krajach muzułmańskich używki - fajki wodnej - też nie sposób posmakować. Zdelegalizowało ją ministerstwo zdrowia. Władza dba o kondycję obywateli. Nie od dzisiaj wiadomo, że palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Choć w istocie nie o śmiertelne przypadłości toczy się gra, ale o izolowanie ludzi. Żeby się nie spotykali w miejscach
publicznych, nie przesiadywali po nocach, nie gadali za dużo. - Gdzie poznajecie swoich rówieśników? Na przykład chłopaków? - pytamy koleżanki naszego gospodarza. - Na weselach, spotkaniach rodzinnych, jak się uda: na prywatkach - odpowiadają. Czasami potrzeba bycia razem wylewa się poza cztery ściany domów. Tak jest na stadionie, gdzie rozgrywają się zawody nubijskich zapasów. Trybuny wypełnione po brzegi. Kibice skandują, wymachują rękami, tańczą. Przeżywają wzloty i upadki swoich ulubieńców. Na koniec dochodzi nawet do niewielkiej pyskówki. Jak to na meczach bywa. Są prawdziwe rany i prawdziwe emocje. Podobnie u derwiszów należących do sufitów, czyli mistycznego odłamu islamu. W każdy piątek przed zachodem słońca, w cieniu mauzoleum szejka Hameda al-Nila na Omdurmanie - jednym z trzech "podmiast" tworzących *Chartum *- rozpoczyna się ekstatyczny taniec wiernych. Kolorowe stroje, dziwne artefakty, bujne brody, radosny, a czasami szalony wzrok upajających się duchowym przeżyciem tancerzy rozpiera
przestrzeń. Jest w nich moc wspólnoty.