Estonia - co warto zobaczyć?
Chociaż małą Estonię można przemierzyć z zachodu na wschód i z północy na południe w ciągu kilku godzin, nie warto się spieszyć. Lato również długo zbiera się do wizyty w tym kraju. Kiedy już tutaj zajrzy, oferuje podróżnikom to, co najlepsze - słoneczną pogodę, ciepłe morze i białe noce.
Chociaż małą Estonię można przemierzyć z zachodu na wschód i z północy na południe w ciągu kilku godzin, nie warto się spieszyć. Lato również długo zbiera się do wizyty w tym kraju. Kiedy już tutaj zajrzy, oferuje podróżnikom to, co najlepsze - słoneczną pogodę, ciepłe morze i białe noce.
24 czerwca, gdy dzień staje się najdłuższy w roku, a noc kurczy się do zaledwie paru godzin, Estonia obchodzi swoje największe święto - Dzień św. Jana. Estończycy chowają się wtedy w swoich domkach letniskowych, wyjeżdżają na wyspy i nad jeziora. Wieczorami rozpalają ogniska i bujają się na wielkich trapezowych huśtawkach. Czas sprzyja świętowaniu, bo po zimie i nie zawsze ciepłej wiośnie nadchodzi początek sezonu letniego. To także najodpowiedniejszy okres, aby zawitać do Estonii. Wyjazd do tego nadbałtyckiego kraju w okolicy Dnia św. Jana jest dobrym pomysłem, ale należy pamiętać o zwiększonym wtedy lokalnym ruchu turystycznym. Jeśli planujemy odwiedzić jedną z malowniczych estońskich wysp, powinniśmy wcześniej zarezerwować nocleg czy bilety na prom, żeby nasze wakacje nie przerodziły się w małą szkołę przetrwania.
Tekst: Kazimierz Popławski (Magazyn All Inclusive)/ if/udm
[
]( http://www.all-inclusive.com.pl/ )
Największe atrakcje Estonii - wyspy
W Estonii *już 23 czerwca (Dzień Zwycięstwa, wolny od pracy) największe miasta położone na stałym lądzie pustoszeją, a tłoczno robi się w ośrodkach letniskowych na *Saremie czy Hiumie. Także Parnawa, estońska letnia stolica, przeżywa istne oblężenie przez turystów. Wysp w tym kraju mamy pod dostatkiem, bo doliczono się ich ponad 1,5 tysiąca. W większości nie posiadają zbyt dużej powierzchni i tylko kilka jest zamieszkanych. Największa z nich to Sarema - na niej również czeka na przybyszów najwięcej atrakcji. Zwiedzanie należy jednak rozpocząć od Muhu, ponieważ prom przybija do jej brzegów, do portu w Kuivastu, skąd dalej prowadzi droga zbudowana na kilkukilometrowej grobli. Blisko tej trasy, w zachodniej części wyspy, znajduje się niewielka wieś Koguva. Osada niewiele zmieniła się w ciągu wieków - zamiast płotów są w niej omszałe kamienie, za którymi stoją chaty kryte strzechą i rosną wysokie drzewa. To, co przypomina nam, że nadal jesteśmy w XXI, a nie XVI w., to duże nowoczesne
samochody zaparkowane na posesjach i dostęp do internetu. W drodze do Kuressaare, 13-tysięcznej stolicy Saremy, trzeba zatrzymać się koniecznie w dwóch małych miejscowościach. W wiosce Angla można zobaczyć zabytkowe wiatraki, które stanowią symbol wyspy.
Największe atrakcje Estonii - Kuressaare
Estonia szczyci się największą na świecie liczbą kraterów po uderzeniach meteorytów na 1 km kw. We wsi Kaali powstało ich aż 9, a największy, liczący 110 m średnicy, wypełnia woda jeziora Kaali. W Kuressaare znajduje się najlepiej zachowany zamek średniowieczny w tej części Europy. Mury budowli pamiętające XIV w. mieszczą obecnie Muzeum Saremy, prezentujące historię oraz przyrodę tego regionu. Dalej za twierdzą rozciąga się niewielka plaża. Za ogromną atrakcję uchodzi Park Narodowy Vilsandi, obejmujący zachodnie brzegi, przybrzeżne wysepki oraz morze. Słynie on z populacji fok szarych. Z Saremy dotrzemy na Hiumę promem kursującym między Triigi i Soru. Jest ona drugą co do wielkości wyspą Estonii, a jednocześnie także najbardziej zalesionym i najmniej ludnym rejonem kraju. Jej najwyższy punkt stanowi półwysep Kopu, gdzie stoi 36-metrowa latarnia morska z 1531 r. o kształcie przypominającym kobietę ubraną w rozłożystą suknię i z czerwonym nakryciem głowy. Największe miasto na Hiumie
to Kardla, która liczy zaledwie 3 tys. mieszkańców. Życie płynie w niej wolno wśród zielonych terenów i "bębnów", czyli mostków przerzuconych nad strumieniami. Na samym początku sierpnia odbywa się tutaj popularny *festiwal kawiarniany *- Kardla kohvikutepaev. Podczas niego mieszkańcy często zapraszają gości do swoich ogrodów. Jego najbliższa edycja będzie miała miejsce w dniach od 31 lipca do 2 sierpnia 2015 roku.
Największe atrakcje Estonii - Haapsalu
Prom łączący Hiumę ze stałym lądem cumuje w pobliżu Haapsalu. Ta miejscowość należy do najstarszych w kraju (otrzymała prawa miejskie w 1279 r.), o czym świadczy średniowieczny zamek. Jak przystało na tego rodzaju zabytek, wiąże się z nim legenda. Nawiedza go podobno Biała Dama - duch kochanki jednego z kanoników, która za karę za zabroniony związek miała zostać zamurowana w fortecy. Haapsalu było niegdyś stolicą estońskich Szwedów. Swoje dzieciństwo spędziła tu Ilon Wikland, autorka rysunków do książek Astrid Lindgren, m.in. popularnej powieści "Dzieci z Bullerbyn". Artystkę musiały zainspirować kolorowe, drewniane domki stojące przy cichych ulicach miasteczka. Prawdziwą przyjemnością dla najmłodszych podróżników może być wizyta w galerii poświęconej Ilon Wikland, w której przyjrzą się magicznemu światu stworzonemu przez pisarkę i ilustratorkę.
Największe atrakcje Estonii - Rummu
Na trasie z Haapsalu do Tallina warto zatrzymać się w dwóch miejscach. Kilka promieni słońca i orzeźwienie w morzu oferuje Laulasmaa. Ta spokojna, mało uczęszczana plaża znana jest ze swojej... muzykalności. Podczas szorowania stopami po piasku usłyszymy charakterystyczne dźwięki. Do atrakcji zalewu utworzonego w rejonie dawnego więzienia i kamieniołomów w Rummu zalicza się natomiast skoki do wody z więziennych okien, opalanie się na zboczach wyrobiska i spacery po wymytych deszczem wąwozach hałd. To rozrywka szczególnie godna polecenia miłośnikom klimatów postindustrialnych... Niedaleko stąd znajduje się półwysep Pakri z miejscowością Paldiski, niegdyś bazą treningową radzieckich atomowych łodzi podwodnych. Dziś stanowi blokowisko z portem, ale wyróżnia ją położenie blisko bardzo malowniczych i wysokich na 25 m klifów. Widać z nich archipelag Pakri, na którym podziwiać można pozostałości po czasach sowieckich. W trakcie wędrówki po należących do niego dwóch wysepkach trzeba
przestrzegać zasad bezpieczeństwa - ze względu na niewybuchy i miny nie wolno schodzić z wyznaczonych ścieżek ani rozpalać ognia.
Największe atrakcje Estonii - Tallin
Tallińskie Stare Miasto to prawdziwa perła średniowiecznej architektury. Pastelowe kamienice wznoszą się przy ulicach brukowanych kamieniami. Całość otaczają mury, bramy i baszty, a panoramę urozmaicają strzeliste wieże kościołów. Jak przystało na tak wiekowy ośrodek, co krok napotkamy tu legendy go dotyczące. Opowieść o starcu z jeziora Ulemiste tłumaczy budowlaną gorączkę, historia o tajemniczym majstrze wyjaśnia, skąd wzięły się pieniądze na postawienie Kościoła św. Olafa - kiedyś najwyższego obiektu w Europie (159-metrowego), a podanie o bitwie u stóp wzgórza Toompea mówi, jak Duńczycy otrzymali w 1219 r. swoją flagę, czyli Dannebrog. Tallin przez wiele wieków, właściwie do końca XIX stulecia, składał się z dwóch odrębnych części. Górne Miasto leży na kilkudziesięciometrowym wzniesieniu, które według estońskiej legendy jest grobem mitycznego króla o imieniu Kalev. Dolne Miasto, położone u podnóży wzgórza Toompea, było centrum kupiecko-rzemieślniczym. Choć dawny podział to już odległa
historia, łatwo rozpoznać jego granice nie tylko po zachowanych bramach, ale również po charakterystycznych gmachach. W Zamku Toompea i Domu Stenbocka nawet współcześnie swoją siedzibę mają estoński parlament oraz rząd.
Największe atrakcje Estonii - Tallin
Stare Miasto okala malowniczy korowód baszt. Ze względu na swoje kształty, wielkość czy funkcje, które pełniły, doczekały się one zabawnych nazw. Najbardziej okazałą ochrzczono Grubą Małgorzatą, najwyższą - Wysokim Hermanem, tę z niegdysiejszym więzieniem dla panien lekkich obyczajów - Basztą Dziewiczą. System miejskich obwarowań liczy obecnie prawie 2 km murów, 25 wież i kilka bram. Podczas zwiedzania Tallina należy poświęcić dzień lub dwa na wizytę w dzielnicach położonych wokół historycznego centrum, zwłaszcza tych nadmorskich. Ta jego część nosi ślady panowania Rosji i Związku Radzieckiego. Carskie imperium włączyło obszar Estonii w swoje granice po wielkiej wojnie północnej toczącej się w latach 1700-1721. Z tego okresu pochodzi przepiękny zespół pałacowo-parkowy Kadriorg. W barokowej rezydencji mieści się dziś Muzeum Sztuki Kadriorg *. Wokół parku powstała później dzielnica, która obecnie słynie z cennej architektury drewnianej. W tym rejonie koniecznie trzeba wstąpić do
Muzeum Sztuki Kumu. Na północ stąd znajduje się z kolei najpopularniejsza miejska plaża - *Pirita. Bliżej Starego Miasta wznoszą się budynki dawnego portu hydroplanów, w którym przed kilku laty otworzono oddział Estońskiego Muzeum Morskiego - Lennusadam. Jego gmach zachwyca konstrukcją i akustyką. W pobliskich byłych koszarach i więzieniu działa centrum kultury alternatywnej. Wspaniały widok na te dwa obiekty oraz letnie zachody słońca zapewnia Linnahall - niegdysiejsza miejska sala koncertowa, przypominająca betonową piramidę ze ściętym stożkiem.
Jednodniowy wypad do Finlandii - Helsinki
Zaledwie 80 km na północ od Tallina, po drugiej stronie Zatoki Fińskiej, leżą Helsinki. Obie stolice dzieli 3-godzinne połączenie promowe. Wyprawa do Finlandii będzie ciekawym jednodniowym urozmaiceniem podróży do Estonii. Miasto to historyczna mieszanka wpływów szwedzkich i rosyjskich. Najstarszą częścią Helsinek jest ocalała z pożaru XVII-wieczna dzielnica Kruununhaka, rozciągnięta między portem a neoklasycystyczną Katedrą przy placu Senackim - symbolem stolicy. Ogromna biała bryła świątyni dominuje w miejscowej panoramie. Wejścia do wspomnianego portu pilnuje twierdza Fińska Twierdza albo po szwedzku Sveaborg (Szwedzka Twierdza). Założono ją na sześciu wyspach, a przeprawa promem do jej brzegów trwa zaledwie pół godziny.
Największe atrakcje Estonii - Lahemaa
Po powrocie do Estonii najlepiej wyruszyć na wschód. W odległości mniejszej niż godzina drogi samochodem z Tallina *(ok. 70 km) znajduje się prawdziwa perła przyrody kraju. Park Narodowy *Lahemaa, duma Estończyków, to najstarszy tego rodzaju teren chroniony na całym obszarze poradzieckich krajów bałtyckich. Jego nazwa w tłumaczeniu na język polski oznacza "Krainę Zatok" i rzeczywiście w tym rejonie morze często wcina się w ląd, a półwyspy wychodzą daleko w Zatokę Fińską. Uwięziona woda Bałtyku nagrzewa się tu miejscami nawet do 25 stopni Celsjusza, co zachęca do kąpieli. Lahemaa to także malownicze mokradła - mozaika kęp traw i runa, karłowatych sosen oraz płytkich zbiorników i oczek wodnych, w których jak w lustrach przegląda się błękitne niebo i chmury nisko sunące nad horyzontem. Podczas wędrówki ścieżką przecinającą bagno Viru warto wejść na wieżę obserwacyjną oraz zażyć kąpieli w położonym na szlaku jeziorze. Idealnym momentem na taką wyprawę będzie wschód słońca, między godz. 4.00
i 5.00. Krajobraz spowija wtedy niemal mistyczna mgła. Skarbem parku są również poniemieckie majątki szlacheckie oraz wsie rybackie. Najpiękniejsze arystokratyczne rezydencje znajdziemy w Palmse, Sagadi i Vihuli. Duże wrażenie robi też klasycystyczny pałac Kolga, obecnie remontowany. Na wybrzeżu najlepiej odwiedzić urokliwe osady Altja oraz Kasmu, którą ze względu na bogate tradycje marynarskie zwie się "Wioską Kapitanów".
Największe atrakcje Estonii - Jagala
Na obrzeżach Parku Narodowego Lahemaa odkryjemy natomiast najpotężniejszy w kraju naturalny wodospad Jagala. Woda spada tutaj z szerokiego progu, który osiąga 8 m wysokości. Nazywa się go estońską Niagarą. Od tej amerykańskiej różni się jednak pewnymi szczegółami: zdecydowanie mniejszymi wymiarami i faktem, że nie rozdziela go granica dwóch państw. Próg Jagali stanowi fragment klintu bałtyckiego - struktury geologiczno-morfologicznej, ciągnącej się od szwedzkiej wyspy Olandia aż po Sankt Petersburg w Rosji. W Estonii tworzy on klify Panga na Saremie, wspomniane wcześniej klify w okolicach Paldiski i północne wybrzeża. To za jego sprawą doliczymy się w tym kraju kilkudziesięciu wodospadów. Na północy zachwyca także 30,5-metrowy Valaste, który powstał w wyniku melioracji terenu. W regionie północno-wschodnim rosną lasy Alutaguse. Tu w specjalnej chatce można podglądać niedźwiedzie brunatne. Estońska populacja tych potężnych ssaków należy do największych w Europie - liczy ponad 600 sztuk.Przy samej
granicy z Rosją leży Narwa. Miasto było niegdyś jednym z najpiękniejszych w basenie Morza Bałtyckiego, a królowie szwedzcy rozważali mianowanie go drugą stolicą swojego królestwa. Zniszczenia wojenne ominęły jedynie kilka zabytkowych obiektów, przez co dzisiaj ten 60-tysięczny ośrodek przypomina raczej duże blokowisko. Zachował się m.in. Zamek Hermana, który góruje na lewym brzegu rwącej rzeki Narwy. Po przeciwległej stronie, już na terytorium rosyjskim, znajduje się forteca w Iwangorodzie. To jedyne miejsce na kontynencie europejskim, gdzie przy granicy stoją naprzeciwko siebie dwie wrogie twierdze.
W czerwcu z Warszawy do Tallina dolecimy bezpośrednio o 285 zł w jedną stronę.
Tekst: Kazimierz Popławski (Magazyn All Inclusive)/ if/udm
[
]( http://www.all-inclusive.com.pl/ )