Europejski kraj wprowadza podatek lotniczy. Dotyczy wszystkich pasażerów
Belgijski rząd od 1 kwietnia wprowadza nowy podatek. Będzie dotyczyć wszystkich odlatujących z Belgii, a jego wysokość różni się w zależności od dystansu lotu. Linie lotnicze już protestują przeciwko nowym przepisom, które wpłyną na ceny biletów.
Belgijski rząd wprowadził nowy podatek dla wszystkich pasażerów odlatujących z tego europejskiego kraju. Przepisy wchodzą w życie 1 kwietnia br.
Nowy podatek dla odlatujących z Belgii
Najwięcej trzeba dopłacić za najkrótsze loty poniżej 500 km - 10 euro (47 zł), pasażerowie lecący dalej na terenie UE - 2 euro (9 zł), a poza Europę 4 euro (19 zł).
Opłata dotyczy również osób podróżujących prywatnym samolotem lub helikopterem. Podatek muszą zapłacić przewoźnicy, więc zapewne przerzucą opłatę na pasażerów, podwyższając ceny biletów.
Linie lotnicze niezadowolone
Belgijskie linie lotnicze Air Belgium, Brussels Airlines i TUI fly Belgium są bardzo rozczarowane decyzją rządu, ponieważ nie wzięto pod uwagę ich próśb. Wnosiły one m.in. o to, by podatek był pobierany nie od wszystkich lotów, które odbywają się od 1 kwietnia, a od wszystkich nowych rezerwacji zrobionych po 1 kwietnia. Linie nie są w stanie pobrać podatku od osób, które zarezerwowały loty wcześniej z terminem wylotu na 1 kwietnia i później.
Czytaj także: 17,5 godziny lotu. Jedna z najdłuższych tras na świecie
"Potrzebne są co najmniej cztery miesiące, aby zaktualizować systemy rezerwacji i poinformować pasażerów" - napisało w oświadczeniu Belgijskie Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (BATA).
Według stowarzyszenia, rządowa decyzja stanowi dodatkowe obciążenie finansowe dla belgijskiego sektora lotniczego w wysokości 5 mln euro i to w momencie, w którym branża próbuje wyjść z ogromnego kryzysu, jaki spowodowała pandemia.
Źródło: aviation24.be