Finlandię w listopadzie opuściło słońce. Internauci zgłaszają policji jego zaginięcie
W Finlandii jest taki deficyt światła słonecznego, że internauci zgłaszają zaginięcie słońca. A mundurowi odpowiadają. Jednak jedyną słuszną odpowiedź mają meteorolodzy.
Ponura aura nie opuszcza Finlandii. Kraj ten dość depresyjnie przechodzi przez okres jesienno-zimowy. Sprawa jest na tyle poważna, że internauci zgłaszają helsińskiej policji zaginięcie słońca. Jeden z użytkowników przypomina sobie, że ostatni raz gwiazdę widział 10 października w okolicach godz. 14:00, opisał również jej wygląd – żółta, zasłonięta chmurami. Mundurowi, próbując nadrobić brak witaminy D dobrym humorem, odpisali: "Nasi śledczy zbadają zaginięcie. Jak dotąd w sprawie nie podejrzewamy przestępstwa". Obiecali jednak, że w najbliższych dniach powinno być więcej światła słonecznego.
Dane Fińskiej Agencji Informacyjnej są dość przygnębiające. Do połowy listopada w miejscowości Kouvola, która leży ok. 140 km na północny-wschód od Helsinek, promieni słonecznych nie widziano przez większość dni tego miesiąca. Podobna sytuacja miała tam miejsce 30 lat temu.
Inne miasta nie mają dużo lepiej. W jednej z helsińskich dzielnic mieszkańcy słońce bezpośrednio, nie przez chmury, widzieli w listopadzie łącznie przez 4 godziny. Jednak najbardziej depresyjnym miastem, jeśli mierzyć to natężeniem światła słonecznego, jest Sodankylä. Znajdujące się jeszcze dalej na północ od Rovaniemi miasteczko, które słońce smagało w tym okresie jedynie 20 minut. W analogicznym okresie w poprzednim roku, każda z wymienionych miejscowości mogła cieszyć się z promieni słonecznych przez co najmniej 14 godzin. Biorąc pod uwagę pełny listopad, w stolicy słońce świeci średnio 37 godzin, a w Sodankylä 20.
Meteorolodzy tłumaczą, że w tym roku listopad jest wyjątkowo ponury ze względu na braki stref wysokiego ciśnienia. Za taką pogodę odpowiadają prądy z południa i południowego zachodu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
