Fitz Roy – pogoda dla wspinaczy
Zapadły ciemności i rozpoczęło się oczekiwanie na upragniony świt. Sen w takich warunkach to nie dające wypoczynku odrętwienie. Na domiar złego nigdy nie jest ci dane obudzić się dopiero rano. Jest zimno, coraz zimniej, w końcu budzisz się tylko po to by wykonać z gracją Pinokia zestaw rozgrzewających ruchów, potem „odpływasz”, przez chwilę jest w miarę dobrze, a potem znowu robi się zimno.