Godzinami szukasz idealnego lotu? Europejczykowi zajmuje to więcej czasu niż podróż
Średnio 3,5 godz. zajmuje Europejczykowi znalezienie idealnego połączenia lotniczego. To dłużej niż sama podróż po kontynencie - wynika z analizy firmy Sabre, która odpowiada również na pytanie, z czego wynika tak długi czas poszukiwań.
Sabre to jedna z największych na świecie firm programistycznych, z której usług korzystają lotniska, przewoźnicy, hotele czy biura podróży. W listopadzie opublikowała efekty analizy zwyczajów zakupowych turystów z Europy Zachodniej pod kątem rezerwacji biletów lotniczych. Pod lupę wzięto m.in. Wielką Brytanię, Niemcy, Hiszpanię i Włochy. Po zebraniu danych okazało się, że mieszkańcy Starego Kontynentu spędzają średnio 3,5 godz., zanim zdecydują się na najlepsze dla nich połączenie. To więcej niż trwa zazwyczaj sam lot pomiędzy państwami Europy.
W ocenie analityków firmy Sabre pokazuje to, jak bardzo rozbudowany jest rynek lotniczy oraz ile wysiłku trzeba włożyć, aby znaleźć pasujący lot. Okazało się też, że czas poszukiwania wydłuża się do 7 godz. w przypadku osób planujących podróż do Stanów Zjednoczonych – zwłaszcza w okresie świątecznym. Czasowo wynosi to mniej więcej tyle, ile podróż z Londynu do Nowego Jorku.
Sabre szacuje, że tegorocznej zimowy ponad 43 proc. mieszkańców Europy Zachodniej wybierze się w podróż do ciepłych miejsc, m.in. na Wyspy Kanaryjskie. – Wakacje są uważane za ucieczkę od codzienności, ale zanim turyści dotrą do wybranych miejsc, spędzą wiele godzin w poszukiwaniu oferty, która najlepiej spełnia ich potrzeby – mówi Roshan Mendis, wiceprezes w Sabre na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
Zdaniem Mendisa, proces poszukiwania jest tak długi, ponieważ przewoźnicy stale wyłączają z cen kolejne usługi, udostępniając je w ramach płatnych dodatków. – Mamy tu do czynienia z paradoksem. Z jednej strony wybór jest duży, z drugiej powoduje, że znalezienie i porównanie możliwości lotów jest męczące i bardzo skomplikowane. Niektórzy odwiedzają nawet 38 stron internetowych, zanim dokonają rezerwacji – podkreśla wiceprezes.
Linie lotnicze pod lupą internautów
Analiza pokazała również, że linie lotnicze są drugimi firmami po bankach, którym najbardziej zależy na pozyskiwaniu od klientów informacji, dzięki którym mogą zaoferować bardziej spersonalizowane oferty. – Przyszłość podróży będzie obracać się wokół tego, jak dobrze linie lotnicze i inni dostawcy usług turystycznych będą potrafili poznać swoich klientów i się z nimi komunikować – uważa Mendis.
Jedno z badań przeprowadzonych przez Sabre w 2016 r. wykazało, że podróżni są skłonni wydać średnio 62 funty dodatkowo na udogodnienia, takie jak wyższa klasa rezerwacyjna, posiłek i napoje w czasie lotu czy pierwszeństwo wejścia na pokład. Jednocześnie z analizy sprzedaży wynika, że przewoźnicy zarabiają średnio tylko 10 funtów na pasażerze z tytułu usług dodatkowych.
Źródło: Rzeczpospolita