Gruzja - bezpieczeństwo
Na koniec kilka słów o kwestiach bezpieczeństwa. Sytuacja związana z Abchazją i Osetią Południową nie wpływa na ogólne bezpieczeństwo w całym kraju. Co więcej w rankingu Global Peace Index przygotowywany przez Instytut Ekonomii i Pokoju, Gruzja znalazła się na szóstym miejscu wśród dziesięciu najbezpieczniejszych państwach świata 2015 roku, obok Islandii (pierwsze miejsce), Nowej Zelandii, Japonii, Austrii czy Kanady. Na ulicach Tbilisi bez obaw można chodzić ze sprzętem fotograficznym, i to zarówno w dzień, jak w i nocy. Oczywiście - jak wszędzie - należy zachować czujność. Niemniej samotnie podróżujące kobiety, szczególnie blondynki o jasnej karnacji, mogą być narażone - jak to określił jeden z rozmówców WP - donżuańskie podejście ze strony Gruzinów. Nieco gorzej jest z sytuacją na drogach. Gruzini uwydatniają swój temperament siadając za kółkiem. Jeżdżą szybko i brawurowo, na granicy bezpieczeństwa, ze wyraźną skłonnością do jej przekraczania. Pieszy na drodze nie ma tam żadnych praw, a
zielone światło to w wielu miejscach nie tyle gwarancja przejścia przez jezdnię, co ewentualna opcja. Charakterystycznym widokiem na drogach poza miastami jest jadący z włączonym kogutem radiowóz, i ciągnący się za nim karny sznur samochodów. Policja jedzie z przepisową prędkością i nikt nie ośmieli się wyprzedzić. Wystarczy jednak, by radiowóz skręcił lub zawrócił, by wszystko wróciło do szalonej "normy". Policjanci są w Gruzji widoczni, również za sprawą charakterystycznych, nowoczesnych i często przeszklonych komisariatów, które miały być między innymi wyrazem transparentności.
Tekst: Konrad Żelazowski
fot. Konrad Żelazowski