Gütsch - jedno z najbardziej bajkowych miejsc w Europie

Jednym z symboli położonej w sercu Szwajcarii Lucerny jest bajkowy hotel Gütsch, zbudowany na wzór zamku Neuschwanstein. Znajduje się na wzgórzu, z którego rozpościera się przepiękny widok na miasto i Jezioro Czterech Kantonów. W XIX-wiecznej rezydencji nocowała królowa Wiktoria - przyjmuje się, że to dzięki jej pobytowi rozpoczęła się w Lucernie turystyka. W 2003 roku hotel przestał przyjmować gości i został wystawiony na sprzedaż. Wśród potencjalnych kupców znajdował się m.in. Michael Jackson. Ostatecznie w 2007 roku Château Gütsch przeszedł w ręce rosyjskiego oligarchy - Alexandra Lebedewa.

Jednym z symboli położonej w sercu Szwajcarii Lucerny jest bajkowy hotel Gütsch, zbudowany na wzór zamku Neuschwanstein. Znajduje się na wzgórzu, z którego rozpościera się przepiękny widok na miasto i Jezioro Czterech Kantonów. W XIX-wiecznej rezydencji nocowała królowa Wiktoria - przyjmuje się, że to dzięki jej pobytowi rozpoczęła się w Lucernie turystyka. W 2003 roku hotel przestał przyjmować gości i został wystawiony na sprzedaż. Wśród potencjalnych kupców znajdował się m.in. Michael Jackson. Ostatecznie w 2007 roku Château Gütsch przeszedł w ręce rosyjskiego oligarchy - Alexandra Lebedewa.

ik/udm

Rosjanin nabył XIX-wieczny hotel za atrakcyjną cenę - 5 milionów franków. Oligarcha dorobił się miliardów m.in. dzięki inwestycjom w sektorze turystycznym, więc w nowym właścicielu pokładano wielkie nadzieje. Niestety wkrótce historia przestała przypominać bajkę. Lebedew okazał się mieć zupełnie inną wizję na nowe życie hotelu Gütsch.

Na terenie rezydencji zamierzał wybudować apartamentowce i zarobić miliony na sprzedaniu ich rosyjskim bogaczom. Na szczęście miliarderowi nie udało się oszpecić miasta i pod wpływem licznych protestów usunął się z Lucerny. Hotel został ostatecznie otwarty jesienią 2014 roku, a zarządza nim syn Lebedewa.

Widoczna z hotelowych okien jak na dłoni Lucerna *łączy w sobie tak wiele atrakcji, że z powodzeniem stanowi idealny cel urlopowy zarówno zimą, jak i latem. Już samo umiejscowienie nad *Jeziorem Czterech Kantonów, w otoczeniu alpejskich szczytów, to magnes przyciągający tu rzesze turystów. Spacerując po nabrzeżu można poczuć się jak na francuskiej riwierze - na drugim brzegu widać 5-gwiazdkowe hotele, a po jeziorze pływają jachty. Stare miasto pełne jest za to zjawiskowych, wąskich ulic, tajemniczych zakamarków i przepięknych kamienic.

Zbiory tutejszych muzeów mogą zawstydzić najbardziej znakomite tego typu placówki, a na wyciągnięcie ręki mamy Alpy - z kilometrami tras narciarskich i szlaków turystycznych. Jednym ze szczytów górujących nad Lucerną jest, związany z wieloma mrocznymi legendami, Pilatus, o którym mówi się nawiedzona góra. Nic dziwnego, że rosyjski magnat właśnie tu zamierzał zarobić miliony. Na szczęście nie udało mu się tego zrobić kosztem tego niezwykłego miasta i Lucerna wciąż stanowi prawdziwą perłę Szwajcarii.

ik/udm