Irak - Autonomia Kurdyjska
Basia opowiada też historię związaną z jednym gospodarzem, u którego spali. Na wschodzie Turcji, pod Araratem mieszkali u couchsurfera, który był przewodnikiem. Im dłużej z nim przebywali, wieczór stawał się coraz dziwniejszy.
- Opowiadał nam, że nie ma żony i przeznacza swoją pensję na prostytutki. Że nie dziwi się swoim znajomym, którzy biją żony, skoro te nie chcą uprawiać z nimi seksu. Te historie trochę nas przeraziły - opowiada Kuba - Później okazało się, że ten człowiek używa couchsurfngu do poznawania dziewczyn. Nawet zapytał się chłopaków, czy może się ze mną przespać!!! Zapytał ich, nawet nie mnie - tam moje zdanie nie miałoby znaczenia. Kobieta jest traktowana przedmiotowo. Dobrze, że byłam z Michałem i Kubą - dodaje Basia.
Podczas zagranicznych wyjazdów do krajów arabskich kobiety często spotykają się z tym, że ktoś próbuje nimi handlować - targując się z mężem, narzeczonym czy ojcem dziewczyny. Jedną z zasłyszanych ofert była propozycja kupna dziewczyny z Polski jako żony za trzy wielbłądy i wioskę. Oferta została złożona jej ojcu podczas rodzinnych wakacji. Basia, Kuba i Michał spotkali też bardziej wyzwolone kobiety, po rozwodzie, zarabiające na siebie, ubierające się po europejsku, wykształcone i... pragnące wyrwać się z Iraku. Nie jest to jednak łatwe, zwłaszcza kiedy ma się dziecko.