Wczasy w Chorwacji - atrakcje Istrii
Andjelka obwiesza bukietami szałwii i lawendy kamienny dom i podwórko. Dzięki temu czuje się tutejsza. I ona i mąż urodzili się w Belgradzie, ale Voji należał się chorwacki paszport. Posiadał katolickie świadectwo chrztu i przodków na oddalonej o trzy godziny jazdy wyspie Krk. Ułatwiło to przeprowadzkę. Przed kilkoma laty zaczęło im brakować miękkiego brzmienia przesyconego jotą języka chorwackiego. Zatęsknili za połyskującą taflą morza, o którym myśleli, że zawsze będzie wspólne, jugosłowiańskie. Wybór padł na Istrię, kulturową mozaikę. Na przestrzeni wieków żyli tu Ilirowie - praprzodkowie Albańczyków, Rzymianie, Bizantyjczycy, Włosi i Słowianie. Półwysep stanowił część Republiki Weneckiej, Austro-Węgier i powojennej Jugosławii. Dziś osiemdziesiąt siedem procent ludności deklaruje, że ich językiem ojczystym jest chorwacki. Wciąż jednak istnieją miasteczka, w których blisko połowa mieszkańców mówi w domu po włosku. Nad każdą, nawet najmniejszą osadą, góruje wieża kościelna wzorowana na kampanili z
placu św. Marka w Wenecji, a nazwy na znakach drogowych pisane są w dwóch językach.