27.04.2008 – 20 dzień wyprawy
Prawie 2 godziny spaceru i rozmowa ze znajomym przydała się. Zauważyłem także różnicę w obchodzeniu Świąt w Rosji i w Polsce - tu prawie wszystkie sklepy spożywcze są otwarte, a na ulicach pełno ludzi. Aleksiej chciał coś kupić do picia w McDonaldzie, ale kolejka była tak duża, że kupił w pobliskim kiosku.