Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję
Przede wszystkim Korsykanie nie do końca uważają się za Francuzów. Wszystkie nazwy miejscowości mają podwójne tabliczki, a nazwy francuskie są często podziurawione kulami lub zamazane. Taka specyfika. Korsykanie są dumni, drażliwi i zacięci, szczególnie na punkcie własnej niezależności. Z rozmów da się czasem wyłowić pewne poczucie wyższości wobec "kontynentalnych". I vice versa.
- Jest takie powiedzenie, "pijany jak Polak", u nas za to "leniwy jak Korsykanin" - poinformował nas jeden z autochtonów, dodając, że oba stereotypy są oczywiście nieprawdziwe. To znaczy, on osobiście może zaświadczyć, że jest bardzo pracowity.
- A ja nie jestem pijany - przytaknąłem skwapliwie.
- No widzisz! - ucieszył się, częstując na znak przyjaźni "najlepszym serem na świecie".