Jesienne wczasy - Korsyka po sezonie

Piękna pogoda, piaszczyste plaże, śmierdzące sery, dzikie świnie, drażliwi tubylcy, trochę starożytnych kamieni i powalające góry. Oto Korsyka, lekarstwo na jesienną depresję.

Obraz
Źródło zdjęć: © coco - Fotolia.com

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© coco - Fotolia.com

Przetrząsając internet w poszukiwaniu pomysłów na ucieczkę od nieszczególnie już złotej, a delikatnie mówiąc wyblakłej polskiej jesieni, trafiłem na Korsykę. Kilkadziesiąt euro za lot w obie strony i posezonowe przeceny brzmiały zachęcająco. Podobno zblazowani zachodni turyści ewakuują się stąd w połowie października, bo 20 stopni w cieniu to już za zimno. Hotele są zamykane na cztery spusty, campingi świecą pustkami, cichną dyskoteki, po lasach myśliwi strzelają do zwierzyny, młodzi wynoszą się "na zimę" do kontynentalnej Francji, a przy drogach pojawiają się autostopowicze z Polski. Naszym celem była słynna trasa GR20, nazywana często "najtrudniejszym szlakiem górskim w Europie". Zanim jednak ruszyliśmy w góry, mieliśmy okazję zapoznać się nieco z wyspą i jej mieszkańcami.

Tekst: Jakub Rybicki/ if/udm

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© Freesurf - Fotolia.com

Przede wszystkim Korsykanie nie do końca uważają się za Francuzów. Wszystkie nazwy miejscowości mają podwójne tabliczki, a nazwy francuskie są często podziurawione kulami lub zamazane. Taka specyfika. Korsykanie są dumni, drażliwi i zacięci, szczególnie na punkcie własnej niezależności. Z rozmów da się czasem wyłowić pewne poczucie wyższości wobec "kontynentalnych". I vice versa.
- Jest takie powiedzenie, "pijany jak Polak", u nas za to "leniwy jak Korsykanin" - poinformował nas jeden z autochtonów, dodając, że oba stereotypy są oczywiście nieprawdziwe. To znaczy, on osobiście może zaświadczyć, że jest bardzo pracowity.
- A ja nie jestem pijany - przytaknąłem skwapliwie.
- No widzisz! - ucieszył się, częstując na znak przyjaźni "najlepszym serem na świecie".

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© franck cadeau - Fotolia.com

Głupio się przyznać do plebejskiego gustu, ale zapach brocciu (tak się ten przysmak nazywa) wywołał na prostych, słowiańskich twarzach przerażenie, które gospodarz przyjął chyba za ekscytację. Od razu poinformował jednak, że raczej nie uda mi się tych delikatesów przywieźć do Polski, gdyż na lotnisku w Balicach *mogliby uznać je za *broń biologiczną. Ser okazał się przepyszny, mocny w smaku, świetnie komponował się z wytrawnym winem i innym miejscowym przysmakiem - charcuterie, czyli wędlinami. Swoją drogą, kiełbasy również nie wyglądają na pierwszy rzut oka zachęcająco, zwisając w sklepach, smętnie pokryte solidną warstwą pleśni.

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© B.Bouvier - Shutterstock

Skąd się biorą najlepsze wędliny? Z dzikich świń, wałęsających się masowo po lasach. Niestety, osobiście żadnej nie spotkałem, w przeciwieństwie do myśliwych, którzy czaili się na nie dosłownie za każdym zakrętem. Biedne zwierzęta zwabione obfitością kasztanów (kolejny miejscowy smakołyk) schodzą jesienią w niższe partie gór, gdzie są łatwym celem dla łowczych. Trzeba przyznać, że na widok *uzbrojonych mężczyzn *obstawiających pobocza dróg z początku czułem się nieswojo, wiedząc jak silny jest na Korsyce ruch separatystyczny, objawiający się przeciętnemu turyście głównie nabazgranym na murach skrótem *Korsykańskiego Frontu Wyzwolenia Narodowego *- FLNC (Front de Liberation Nationale de la Corse).

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© mariec31 - Fotolia.com

A propos separatyzmu - najważniejszą postacią historyczną nie jest tu wcale Napoleon Bonaparte, z którym kojarzy wyspę reszta świata. Ojczyzna obrzydła cesarzowi do tego stopnia, że zakazał obsadzania rodowitymi Korsykanami stanowisk administracji publicznej, jako "niegodnymi zaufania". Sam jako imperator nie odwiedził nigdy wyspy. Niechęć Napoleona wzięła się zapewne z konfliktu z jego młodzieńczym idolem - Pascalem Paolim, bojownikiem o niepodległość Korsyki, nazywanym "Ojcem narodu". Dziś obaj panowie spoglądają na siebie niechętnie z pomników, podzielili się też nazwami ulic właściwie we wszystkich miastach.

/ 6Wczasy na Korsyce - lekarstwo na jesienną depresję

Obraz
© DOMINIQUE MARIOTTI - Fotolia.com

Południowy zachód wyspy usiany jest prehistorycznymi pamiątkami. Występujące masowo menhiry, a czasem nawet dolmeny to gratka dla miłośników prehistorii. Tym, którym te słowa nic nie mówią, polecam poczytać przygody Asteriksa i Obeliksa, a następnie wizytę przynajmniej w Filitosie. To podobno najciekawsze, zamieszkane przez ok. 5000 lat stanowisko archeologiczne, słynące z wyjątkowych, wyrzeźbionych w kamieniu postaci ludzkich.

Tekst: Jakub Rybicki/ if/udm

Wybrane dla Ciebie
Wypił 33 drinki podczas rejsu i zmarł. Rodzina pozywa armatora
Wypił 33 drinki podczas rejsu i zmarł. Rodzina pozywa armatora
Kosmiczne ceny noclegów w Kairze. Obłożenie najwyższe od lat
Kosmiczne ceny noclegów w Kairze. Obłożenie najwyższe od lat
O polskiej wsi znów będzie głośno. Szykują setki tysięcy LED-ów
O polskiej wsi znów będzie głośno. Szykują setki tysięcy LED-ów
Krwawe starcia w wakacyjnym raju. Polak mówi, jak sytuacja na wyspach
Krwawe starcia w wakacyjnym raju. Polak mówi, jak sytuacja na wyspach
Najdroższy zimowy adres w Polsce. "To miejsce jest pełne sprzeczności"
Najdroższy zimowy adres w Polsce. "To miejsce jest pełne sprzeczności"
Ich liczba maleje. "Populacja zmniejszyła się prawie o 80 proc."
Ich liczba maleje. "Populacja zmniejszyła się prawie o 80 proc."
To miejsce zachwyci. Na początek powstanie altana herbaciana i wyspa żółwia
To miejsce zachwyci. Na początek powstanie altana herbaciana i wyspa żółwia
Pasażer przyrządził espresso w samolocie. Internauci podzieleni
Pasażer przyrządził espresso w samolocie. Internauci podzieleni
W Europie powstaje gigantyczny park rozrywki. Tak będzie wyglądał
W Europie powstaje gigantyczny park rozrywki. Tak będzie wyglądał
Rekord turystów w Polsce. Bałtyk zyskuje dzięki "coolcation"
Rekord turystów w Polsce. Bałtyk zyskuje dzięki "coolcation"
Apelują do turystów. "Szklane góry" mogą być skrajnie niebezpieczne
Apelują do turystów. "Szklane góry" mogą być skrajnie niebezpieczne
Na polskich jarmarkach niebezpiecznie? "Jeżeli widzimy coś podejrzanego, zawsze powinniśmy zawiadomić policję"
Na polskich jarmarkach niebezpiecznie? "Jeżeli widzimy coś podejrzanego, zawsze powinniśmy zawiadomić policję"