Czarna turystyka - Katakumby Paryża
- Tzw. "czarna turystyka" przyciąga ludzi w miejsca związane z tragediami - mówi psycholog Maciej Jesionowski. - Z jednej strony kusi nas wieczny temat tabu - fizyczny aspekt śmierci. W takich miejscach uruchamia się nasza ciekawość, dotycząca tego, co stało się fizycznie z ciałem. Z drugiej strony jesteśmy też ciekawi życia tych osób i tego, jaka jest historia danego miejsca bądź osoby zmarłej. Jest to nic innego jak obcowanie ze śmiercią w sposób fizycznie i emocjonalnie bezpieczny - bo nie dotyczy nas samych - wyjaśnia Jesionowski.
- Problem z tanatoturystyką *jest taki, że z jednej strony budzi moralny sprzeciw, a z drugiej jest elementem powszechnym i obecnym w naszej kulturze od wieków. Sprzeciw moralny budzą przynajmniej dwie kwestie. Po pierwsze uleganie *fascynacji złem - obawy wzbudza przede wszystkim karmienie obrazami w stylu _ macabra _ "ciemnej strony" ludzkiej natury. Drugą, bardziej jeszcze przerażającą kwestią, jest w tym wszystkim konsumpcjonizm, wykorzystujący emocjonalne reakcje zwiedzających - komentuje zagadnienie pastor i historyk kościoła dr hab. Wojciech Gajewski.