Kenia – tego mogłeś nie wiedzieć
Kenia kojarzy ci się z ciepłem przez cały rok, safari i „Pożegnaniem z Afryką”? To dobrze. Jeśli jednak nigdy nie byłeś na miejscu, wiele może cię zaskoczyć. Zdradzamy kilka sekretów tego przepięknego kraju. Ostrzegamy – po przeczytaniu tego tekstu prawdopodobnie natychmiast zechcesz spakować walizki i wyruszyć na wakacje życia.
Kenia słynie przede wszystkim z safari. Jeśli jednak myślisz, że na takiej wyprawie dzikich zwierząt trzeba wypatrywać z lornetką, szukać ich jak grzybów w polskich lasach, jesteś w głębokim błędzie. Tutejsze parki narodowe, busze i gaje akacjowe zamieszkuje tysiące wspaniałych słoni, lwów, bawołów, antylop gnu i żyraf, a nawet lampartów i nosorożców. Kilka metrów od ciebie będą przemykały całe ich stada, a najpiękniejsze okazy „wielkiej piątki” znajdą się na wyciągnięcie ręki.
Po zaliczeniu zapierającego dech w piersiach "naziemnego safari" możesz wybrać się również na "podwodne safari". Chyba wszyscy wiedzą, że Kenia to imponujące sawanny, półpustynie i pustynie. Część osób kojarzy ją również z rewelacyjnymi, bielutkimi plażami. Wciąż jednak nie wszyscy mają świadomość, że położony nad Oceanem Indyjskim kraj może również pochwalić się oszałamiającą rafą koralową z setkami gatunków wielobarwnych, egzotycznych ryb. Bajeczne, podmorskie widoki czynią z Kenii jedno z najwspanialszych miejsc do nurkowania na świecie. Nie będą się tu nudzić także wędkarze, surfingowy i amatorzy rowerów wodnych. Atrakcji jest wiele - do wyboru, do koloru!
Kolejną rzeczą, która może cię zaskoczyć w Kenii, jest poziom tutejszych hoteli. Nie tylko spełniają one wszystkie europejskie standardy, ale często, nawet gdy mają tę samą liczbę gwiazdek, co obiekty na Starym Kontynencie, mogą pochwalić się znacznie wyższym poziomem. Ci, którzy mieli przyjemność spróbować, potwierdzają, że w tutejsze 3 gwiazdki nierzadko biją na głowę europejskie 4 gwiazdki. Luksus ma tu po prostu inny wymiar. W większości kenijskie hotele mają niezwykle bogatą infrastrukturę: baseny, boiska do gry w siatkówkę i w squasha, sauny i centra fitness, są też świetnie przygotowane na przyjęcie rodzin z dziećmi. Niemal wszystkie oferują bezpłatne wifi. To wszystko sprawia, że mnóstwo obiektów włoskich, hiszpańskich czy greckich (także polskich) może im tylko pozazdrościć.
Włosi, Hiszpanie czy Grecy mogą pozazdrościć Kenijczykom również standardu obsługi. Naburmuszony kelner? Opryskliwy barman? Nieprzyjemny kierowca? W Kenii to po prostu niemozliwe! Ten kraj zamieszkują wspaniali, niezwykle pogodni, przyjaźni i otwarci ludzie. Niemal zawsze uśmiechnięci, pomogą ci w każdej sytuacji i będą chętni do rozmowy. Bez problemu dogadasz się tu po angielsku, a w niektórych popularnych kurortach na Wybrzeżu Mombasy nawet po polsku.
A na koniec najlepsze, czego mogłeś nie wiedzieć. Za 10-, a nawet 11-dniowy pobyt w 4-gwiazdkowym hotelu w Kenii z dolotem z Polski zapłacisz zaledwie 3 tys. zł. To tyle samo (albo niewiele więcej) co koszt wczasów zbliżonej długości w Grecji czy Portugalii. Jednak w w przeciwieństwie do tych ostatnich, tu nawet wczesną wiosną i późną jesienią możesz liczyć na wysokie temperatury i słońce bez cienia zachmurzenia!