Był tu Obama, Ban Ki Mun, i połowa Hollywood
"Był tu Obama, Ban Ki Mun, i połowa Hollywood - śmieje się Bankok, który zawodowo zajmuje się oprowadzeniem ekip filmowych. - Ci od "Wiernego ogrodnika" zbudowali nam ubikacje i bardzo im za to dziękuję, choć mogli zbudować więcej, ale nie będę narzekał. To dzięki nim zacząłem działać w branży filmowej, a to dobry interes. W Kiberze *prawie codziennie pojawia się grupa dziennikarzy. Czasami zarabiam też oprowadzając turystów, których jest coraz więcej". "Codziennie przechodzą tędy tłumy, nie prowadzę statystyk, ale idzie to w setki" - mówi Linette, właścicielka jednego ze sklepów. "Dlaczego tu przychodzą? Tego nie wiem" - zastanawia się siedząc przy głównej ulicy *Kibery.