Kierunek Pula. Jak zorganizować tani wyjazd do Chorwacji na własną rękę?
Od niedawna można dostać się do Chorwacji samolotem w dwie godziny. Już bez wyruszania na wielką wyprawę autem dookoła Bałkanów. Mnogość połączeń pozwala wybrać jeden fragment wybrzeża i dobrze go poznać. Do tego świetna będzie Istria - zielony półwysep w kształcie trójkąta lub, jak mówią niektórzy, w kształcie serca.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Co powstanie z połączenia klimatu Włoch i Bałkanów? Półwysep Istria! Ta niewielka kraina posiada wszystkie atuty południowej Europy — starożytne zabytki, ciepłe morze, sielskie miasteczka czy pyszne jedzenie — a jednocześnie, tak jak cała Chorwacja, jest bliska naszej słowiańskiej duszy. Region żyje w dużej mierze z turystyki, ale bez problemu znajdziemy sposoby, by sprytnie zorganizować tu wczasy taniej. Oto zestaw podpowiedzi dla tych, co wybierają się do Puli, by spędzić wakacje na Istrii i chcą ograniczyć wydatki.
Gdzie mieszkać?
Najkorzystniejsze dla portfela okazuje się skupienie na samej Istrii. Jej obszar w sam raz wystarczy na kilka dni zwiedzania. Opłaca się też wybrać jedno stałe miejsce noclegowe, a do miast takich jak Rovinj czy Poreč urządzać jednodniowe wycieczki.
W roli bazy najlepiej sprawdzi się więc Pula, nie tylko ze względu na bliskość lotniska. Poza nim posiada też klimatyczne centrum, gdzie rzymskie zabytki stoją jakby nigdy nic między kamienicami, promenada zachęca do spacerów, a wieczorami nie sposób się nudzić. To też największe miasto Istrii, gdzie łączą się główne drogi półwyspu. A to bardzo ułatwia zwiedzanie.
Niedrogie spanie
W Puli znajduje się też najbogatsza baza noclegowa. Podróżujący samotnie mają tu do wyboru najwięcej hosteli, gdzie nawet w sezonie znajdzie się łóżko za 70 zł/noc. Wybierający się w liczniejszym gronie powinni rozważyć wynajem mieszkania za pośrednictwem Airbnb lub podobnych serwisów. Czteroosobowa ekipa znajdzie dach nad głową już w cenie 150-200 zł/noc.
Poszukiwania niedrogiego noclegu dopiero po przybyciu na Istrię w szczycie sezonu raczej skończą się niepowodzeniem, ale od września można już śmiało próbować, a czasem nawet potargować odrobinę z właścicielem. Tych, których bardziej kusi natura niż miejski gwar, zainteresuje też trzecia opcja — kempingi. W Chorwacji to nie zwykłe “pola namiotowe”, a duże kompleksy z pełnym zestawem atrakcji — od basenów po sklepy z pamiątkami. Oferują one często noclegi w przyjemnych domkach. Ceny 6-osobowej kwatery zaczynają się od 200 zł/noc w niskim sezonie. Kempingi usytuowane są zwykle nad samym morzem, a najwięcej tego typu obiektów znajduje się na samym końcu półwyspu.
Coś na ząb
Wybór jednej z wymienionych opcji noclegowych pozwala poczynić dalsze wakacyjne oszczędności — na jedzeniu. Każde z powyższych miejsc dysponuje zazwyczaj kuchnią, co pozwala przyrządzać śniadania i kolacje samodzielnie. Dobrym miejscem na niedrogie zakupy są markety sieci Konzum oraz miejskie ryneczki i bazary.
Stołując się na zewnątrz, warto pamiętać, że cena dużego posiłku radykalnie spada wraz ze wzrostem odległości od morza lub głównego deptaku, a na małą przekąskę najlepsza jest lokalna pekarnica, czyli piekarnia. Wybierającym się na Istrię w czasie letnich upałów przyda się także wiedza, że w całej Chorwacji woda z kranu jest czysta i można ją pić w dowolnych ilościach.
Przemieszczanie się
Z Puli do najładniejszych miast na wybrzeżu bez problemu można dostać się autobusem. Bilety na popularnych trasach kosztują średnio ok. 15-25 zł, a przejazd nie trwa zwykle dłużej niż godzinę. Chcąc dotrzeć do słabiej skomunikowanych miejsc, jak położone na szczycie wzgórza miasteczko Motovun, lepiej już wynająć samochód.
Rezerwując auto przez internet, można trafić na ofertę wynajmu już od 100 do 150 zł/dzień. Kto jednak chciałby poczuć wyspiarski klimat i wybrać się na wyspę Cres, a przy tym nie przepłacać, niech nie zabiera tam auta. Piesi płacą bowiem za prom kilka razy mniej (10 zł) niż kierowcy (od 65 zł wzwyż).
Co zabrać?
O ile nie podróżujemy wyłącznie z bagażem podręcznym, na pewno warto zaopatrzyć się już w Polsce w kremy z filtrem przeciwsłonecznym. Są nawet kilkukrotnie tańsze niż na miejscu. Tę samą zasadę można zastosować wobec wakacyjnych akcesoriów, takich jak buty do wody (niezbędne na przeważnie kamienistych plażach), a także nakrycie głowy, plażowy namiot czy koszulka pływacka (przydatne dla osób wrażliwych na słońce). Nie opłaca się za to zabierać ze sobą kun, czyli chorwackiej waluty. Jej kurs w polskich kantorach znacznie odbiega od średniego (1 HRK = 0,57 PLN). Kuny najkorzystniej wymieniać za euro albo po prostu wyciągać z bankomatów na miejscu. I niech starczają na jak najdłużej. Udanych wakacji!
Artykuł powstał przy współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT
A może na kemping do Chorwacji?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.