Kłodzko - niezwykła historia apokalipsy
Grunt pod starym miastem był dziurawy jak ser szwajcarski. Przez dziesiątki, czasem setki lat nieremontowane piwnice zaczęły stanowić coraz większe zagrożenie. Dopóki miasto zajmowali mieszkający tu od pokoleń mieszczanie, udawało się zapobiegać katastrofie. Po wojnie piękną starówkę zaczęli zasiedlać Polacy, nie zdający sobie sprawy, jakie czekają ich kłopoty.