Koronawirus: Indonezja. Porządku pilnuje patrol przebrany za duchy
Mieszkańcy wioski Kepuh w Indonezji wzięli sprawy w swoje ręce. Chcąc zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, wpadli na "straszny" pomysł. Wprowadzono patrole funkcjonariuszy przebranych za duchy. Ma to odstraszyć ludzi od wychodzenia na ulice.
Zamiast nakładać kary na obywateli, policja weszła we współpracę z wiejską grupą młodzieżową. Nocami porządku pilnują tam ludzie przebrani za _pocongi _– duchy z indonezyjskiego folkloru. Ekstremalna taktyka ma za zadanie zatrzymać ludzi w domach.
Początkowo jednak przyniosła zupełnie odwrotny efekt, bo zaciekawieni mieszkańcy zaczęli wychodzić na ulice. Organizatorzy akcji postanowili wobec tego zmienić swój plan i teraz nocny patrol z udziałem duchów przeprowadzają niespodziewanie co kilka dni.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podaje portal "Matador", wolontariusze z wioski Kepuh przeczesują ulice przebrani w długie białe szaty i z upiornie pomalowanymi twarzami. Pocongi mają reprezentować zmarłych, którzy przychodzą ostrzec ludzi, że ich dusze muszą zostać uwolnione z całunów pogrzebowych. Ten policyjny performance można również interpretować jako przestrogę przed tym, co się stanie, jeśli ludzie nie będą się stosowali do zasad bezpieczeństwa.
Koronawirus może pogrążyć Indonezję
W Indonezji potwierdzono jak dotąd 5136 przypadków koronawirusa, w tym 496 śmiertelnych. Indonezja to jeden z najbiedniejszych krajów Azji Południowo-Wschodniej i z najniższymi nakładami na opiekę zdrowotną. Na 10 tys. pacjentów przypada tam zaledwie czterech lekarzy. Władze obawiają się powtórzenia włoskiego scenariusza.
Jeśli rozwój epidemii będzie przebiegać podobnie, jak we Włoszech, Indonezję może czekać humanitarna i zdrowotna katastrofa. Wirusolodzy sugerują, że jedynie cud i fakt, że społeczeństwo Indonezji jest w miarę młode, może uratować je przed tragicznymi skutkami epidemii.
Źródło: "Matadornetwork"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl