Koronawirus w Hiszpanii. Plaża spryskana wybielaczem
Plaża w miejscowości Zahara de los Atunes w południowej Hiszpanii została w ramach prewencji przed koronawirusem spryskana wybielaczem. Ekolodzy pukają się w głowy, tłumacząc, że pomysł był absurdalny i wpłynął destrukcyjnie na ekosystem.
"The Guardian" donosi, że w zeszłym tygodniu na plażę w Zahara de los Atunes wjechały dwa ciągniki, które spryskały ją rozcieńczonym wybielaczem. Tę nietypową operację przeprowadzono w czasie, gdy Hiszpania przygotowywała się do częściowego zniesienia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
W ramach rozluźnień, dzieciom poniżej 14 roku życia pozwolono m.in. na wycieczki, nie dłuższe niż godzinę dziennie. Urzędnicy uznali, że odkażenie plaży wybielaczem zmniejszy potencjalne ryzyko zarażenia koronawirusem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Plaża spryskana wybielaczem
Decyzja o spryskaniu plaży wybielaczem wywołała protesty lokalnych ekologów. Głos zabrała m.in. Maria Dolores Iglesias Benitez, która nazwała pomysł całkowicie absurdalnym i niszczycielskim dla ekosystemu. – Wszystko, co spryska się wybielaczem obumiera – mówiła, cytowana przez "The Guardian".
"Spryskiwanie plaż wybielaczem w środku sezonu lęgowego ptaków i bezkręgowców to nie tylko jeden z pomysłów Donalda Trumpa. Podobnie dzieje się w Zahara de los Atunes" – komentowali przedstawiciele hiszpańskiego oddziału organizacji Greenpeace.
Za absurdalne metody odkażania plaży przed koronawirusem i działania na niekorzyść ekologii przeprosił lokalny urzędnik Augustin Conejo. Przyznał się do popełnienia błędu i tłumaczył, że oprysk miał chronić dzieci przed koronawirusem, a działania kierowane były najszczerszymi intencjami.
Jak dotąd w Hiszpanii potwierdzono łącznie ponad 232 tys. osób zarażonych koronawiusem. Śmierć poniosło ponad 23 tys. osób.
Źródło: "The Guardian"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl