Lizbona, Portugalia - nieznośna słodkość bytu
Drugim takim miejscem jest dla mnie placyk między Teatrem Narodowym a kościołem de Sao Domingos. Gdy przystaję, by zrobić zdjęcie, podchodzi do mnie mężczyzna z kieliszkiem wina i mówi: _ Saude _! Posyła mi promienny uśmiech. Obok zbiera się grupa studentów w mundurkach, którzy chyba chcą wspólne świętować zdanie egzaminów, za nimi siedzą barwnie ubrane Afrykanki.
Tekst: Anna Olej-Kobus, www.podroze.pl