Lozanna. Tam, gdzie góry przeglądają się w jeziorze
Niewielka Lozanna, ze stromo pnącymi się uliczkami, mnogością terenów zielonych i przede wszystkim pięknym Jeziorem Genewskim otoczonym wieńcem alpejskich szczytów, w jeden dzień potrafi skraść serce turysty. Nic dziwnego, że Adam Mickiewicz nazywał ją rajem.
10.01.2018 | aktual.: 18.04.2018 15:15
Słyszy się o niej na lekcjach języka polskiego i geografii, czasem na historii, jednak nie jest to miasto pierwszego wyboru, jeśli myślimy o wakacjach, a bardzo szkoda. Z drugiej strony, brak turystycznego ścisku dobrze służy temu miejscu.
Lozanna na wyciągnięcie ręki
Do Lozanny z Polski najszybciej dotrzemy samolotem. Lot z Warszawy do Genewy trwa około 2 godzin i 15 minut. Korzystając z okazji, zatrzymajmy się też choć na jeden dzień w samej Genewie. Drugie pod względem liczby ludności miasto szwajcarskie, zamieszkałe przez ponad 198 tys. osób, to światowa stolica dyplomacji.
To tutaj, w otoczeniu Alp, nad malowniczym Jeziorem Genewskim i Rodanem, znajduje się największa liczba siedzib organizacji międzynarodowych, na czele z Organizacją Narodów Zjednoczonych i Międzynarodowym Ruchem Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
To również światowa stolica przemysłu zegarmistrzowskiego, w której możemy podziwiać l'horloge fleurie – czasomierz, którego tarczę tworzy około 6,5 tys. kwiatów – oraz eksponaty zgromadzone w Muzeum Zegarmistrzostwa i Emalierstwa.
Równie imponująca jest najwyższa w Europie fontanna Jet d’eau, ze strumieniem wody wyrzucanym z prędkością 200 km/h na wysokość 140 m. Genewa to także urocza starówka z katedrą Saint Pierre, z której można podziwiać panoramę miasta i jeziora, doskonałe restauracje i winiarnie.
Warto śledzić stronę linii lotniczych LOT, które oferują regularne, bezpośrednie połączenia do Genewy. Z lotniska jest blisko do dworca kolejowego, z którego niczym w szwajcarskim zegarku, odchodzą pociągi do Lozanny. Podróż trwa niecałą godzinę.
W Lozannie znajdziemy wiele miejsc noclegowych, jednak jeśli szukamy opcji budżetowej, sprawdźmy także cenę i dostępność noclegów w przytulonym do Lozanny niewielkim mieście Pully. Dotrzemy z niego do stolicy kantonu Vaud piechotą lub korzystając z bardzo sprawnie działającej komunikacji trolejbusowej i pociągu, którego trasa wiedzie właśnie m.in. przez Pully. W samej Lozannie działa również w pełni zautomatyzowane metro, jedyny tego typu środek transportu w kraju.
Bajkowe miasto
Pakując się na weekendowy wypad lub dłuższą wycieczkę do Lozanny, koniecznie trzeba pamiętać o wygodnych butach. Sama wyprawa do sklepu może się bowiem wiązać z pokonaniem kilkudziesięciu schodów, które łączą tarasowo położone alejki usiane domami. Góra, dół, góra, dół – tak wygląda spacer po mieście i okolicach. Nie zraża to jednak biegaczy, podziw budzą też starsze panie żwawo maszerujące po tak ukształtowanym terenie.
Wiele domostw ma przyczepione tabliczki z nazwami. Wyglądają jak wyjęte z różnych bajek. Część – o jasnych elewacjach, inne – małe chatki ze spadzistymi dachami lub gmaszyska o ciemnych elewacjach schowane za grubymi splotami krzaków. Wszystkie sprawiają, że możemy się poczuć jak bohaterowie książek z dzieciństwa.
Wszystkie drogi wiją się w dół – w kierunku Jeziora Genewskiego, zwanego też Lemańskim. Jego brzegiem prowadzi trasa spacerowa w kierunku portu Ouchy. To największe jezioro alpejskie i jedno z największych w Europie Zachodniej. Wrażenie robi jego mocno niebieska barwa, w połączeniu z granatem i bielą Alp oraz błękitem odbijającego się w tafli nieba. Trudno wyrazić, jak niezwykle piękny jest to obrazek. Na brzegu akwenu ma się wrażenie, że stoi się na początku świata, że niczym wędrowcy z daleka trafiliśmy wreszcie do miejsca, gdzie wszystko się zaczyna.
W takich chwilach najlepiej oddać głos poetom. Urok tego miejsca opisał w 1835 r. Juliusz Słowacki w wierszu "Rozłączenie": Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć / Pod oknami, i nazwać jeziora błękitem. / Potem jezioro z niebem dzielić na połowę, / W dzień zasłoną gór jasnych, w nocy skał szafirem; / Nie wiesz, jak włosem deszczu skałom wieńczyć głowę, / Jak je widzieć w księżycu odkreślone kirem.
Zabytki i uzdrowiska
Gdy już nasycimy oczy błękitem, możemy mieć go jeszcze więcej – wystarczy udać się promem na drugą stronę jeziora Leman do francuskich portów – słynącego z wody "Evian" Evian-les-Bains i charakteryzującego się równie zdrowym klimatem Thonon-les-Bains.
W samym Ouchy uwagę przykuwa też średniowieczny zamek Ouchy, który został odbudowany w XIX w. w stylu neogotyckim i przekształcony w hotel. Obiekt obecnie szczyci się czterema gwiazdkami. Równie imponujący jest położony nieopodal Royal Savoy Hotel & Spa. Ten pięciogwiazdkowy hotel zbudowano w 1909 r. w stylu secesyjnym.
Z portu na stare miasto dojdziemy uliczką wiodącą obok sklepu z pamiątkami, w tym szwajcarskimi scyzorykami czy zegarami z kukułką. Nad starówką góruje uznawana za najważniejsze dzieło szwajcarskiego gotyku katedra Notre-Dame. Niedaleko znajduje się pochodzący z przełomu XIV i XV w. zamek św. Mariusza. Ów święty, który zapisał się na kartach historii jako osoba oddana biednym i nauce, a także zręczny złotnik samodzielnie wytwarzający naczynia liturgiczne, zmarł w VI w. właśnie w Lozannie.
Centrum sportu i gwiazd
Na placu Pauld, otoczonym budynkami pochodzącymi głównie z XVIII i XIX w., znajduje się najstarsza z około 500 lozańskich fontann – Fontanna Sprawiedliwości. Podziwiać tam możemy także zbudowany w XVII w. ratusz z ozdobionym malowidłami zegarem i przykuwającymi wzrok gargulcami.
Warto udać się też do rozrywkowego serca Lozanny, czyli dzielnicy Flon. Ten dawniej okryty niezbyt chlubną sławą industrialny teren został zrewitalizowany i dzisiaj tętni życiem. Koniecznie trzeba również zobaczyć Muzeum Olimpijskie, wszak udajemy się do miasta, w którym znajduje się siedziba Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Lozanna to miasto pełne uroku, dlatego nie dziwi fakt, że gościło i gości wiele znamienitych osób. Pokochał ją David Bowie i zawarł tutaj kameralny ślub z miłością swojego życia, Iman, przez kilka lat posiadał też w Lozannie dom. Z racji klimatu chłodniejszego od paryskiego ceniła ją też Coco Chanel. Właśnie tu znajduje się miejsce jej spoczynku. Ostatnie dni życia w sanatorium Clinique de Signal spędził słynny polski kompozytor Karol Szymanowski. Z miastem związany był również Adam Mickiewicz, który piastował posadę profesora w Lozannie i napisał tu "Liryki Lozańskie". Podczas pobytu w Ouchy Lord Byron kreślił historię o oddalonym o 32 km zamku Chillon. Lista twórców jest długa, znajdują się na niej również takie nazwiska, jak: William Turner, Percy Bysshe Shelley, Ernest Hemingway czy Vladimir Nabokov.
Artykuł powstał przy współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl