Lufthansa nie wpuściła Żydów na pokład. Teraz linia lotnicza przeprasza
Lufthansa odmówiła wejścia na pokład samolotu grupie ortodoksyjnych Żydów. Niektórzy z nich nie chcieli założyć masek ochronnych na czas lotu, więc personel postanowił wykluczyć ich z dalszej podróży. Niemiecki komisarz Hesji ds. antysemityzmu Uwe Becker powiedział wprost: "To dyskryminacja. Sprawa jest poważna".
12.05.2022 | aktual.: 13.05.2022 07:43
Za ten incydent linia lotnicza przeprosiła grupę ortodoksyjnych Żydów we wpisie na Twitterze. "Wydarzenia te nie są zgodne z naszymi wartościami" - wyjaśniała firma. Wcześniej kierownictwo linii lotniczych było proszone o zajęcie stanowiska w tej sprawie, m.in. przez Komisarza Hesji ds. antysemityzmu Uwe Beckera.
Grupa ortodoksyjnych Żydów nie została wpuszczona na pokład samolotu
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w środę 4 maja na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Jak wyjaśnia Lufthansa, część pasażerów - mimo próśb załogi - odmówiła założenia masek chroniących przed zakażeniem koronawirusem.
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", powołując się na pasażera samolotu Lufthansy z Nowego Jorku, napisał, że wszyscy pasażerowie - których można było zidentyfikować jako Żydów po kapeluszu i pejsach - zostali wykluczeni z dalszego lotu, a nie tylko ci konkretni pasażerowie, którzy źle się zachowali.
Lufthansa żałuje, że nie ukarała tylko poszczególnych osób
W swoim wtorkowym oświadczeniu Lufthansa przekonuje, że incydent jest traktowany bardzo poważnie i że "trwają intensywne prace nad wyjaśnieniem sprawy". "Żałujemy, że nie pozwolono kontynuować podróży większej grupie, zamiast ograniczyć tę decyzję do pojedynczych osób" - dodaje Lufthansa.
Uwe Becker podkreślił, że do odpowiedzialności została pociągnięta cała grupa z powodu swojego wyglądu, wskazującego na wyznanie i pochodzenie. "To dyskryminacja. Sprawa jest poważna" - podkreślił. "Coś takiego nie powinno się powtórzyć".